Gorące dyskusje w kuluarach Sejmu, trudne rozmowy koalicjantów i sprzeczne deklaracje polityków – tak wygląda obecnie sytuacja wokół projektu ustawy o związkach partnerskich. Mimo zapewnień o „dobrych i merytorycznych rozmowach”, jak się okazuje, droga do porozumienia w tej kwestii może być dłuższa niż się spodziewano.
Związki partnerskie – kość niezgody w koalicji
Co stoi na przeszkodzie i czy jest szansa na kompromis? Głównym punktem spornym w proponowanej ustawie o związkach partnerskich okazuje się kwestia przysposobienia wewnętrznego dzieci. PSL, kluczowy partner koalicyjny, wyraża stanowczy sprzeciw wobec tej części projektu.
Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL i wicepremier, mimo rozmów z minister ds. równości Katarzyną Kotulą, nie zmienił swojego stanowiska. – Większość polityków PSL nie chce jakichkolwiek zmian dotyczących dzieci, mimo że przysposobienie wewnętrzne dotyczy również par heteroseksualnych – donoszą źródła zbliżone do negocjacji.
Ta postawa stawia pod znakiem zapytania przyszłość całego projektu w jego obecnym kształcie. Miłosz Motyka, rzecznik PSL, w programie „Tłit” potwierdził tę linię partii.
Myślę, że jeżeli chodzi o pary jednopłciowe, to jest to taki punkt, który jest dla wielu naszych parlamentarzystów nie do przyjęcia (…). Tutaj widzę, że tej zgody po prostu nie będzie.
Czy kompromis jest jeszcze możliwy?
Mimo trudności, prace nad projektem trwają. PSL proponuje „okrojony” wariant ustawy, który skupiałby się na kwestiach dziedziczenia, ubezpieczenia i dostępu do informacji medycznej dla par tej samej płci. Taka propozycja może jednak nie zadowolić środowisk LGBT+, dla których przysposobienie wewnętrzne jest kluczowym elementem.
Katarzyna Kotula, ministra ds. równości, stoi przed nie lada wyzwaniem. Musi znaleźć złoty środek między postulatami osób LGBT+ a stanowiskiem konserwatywnych polityków PSL.
– Zarówno pary hetero, jak i jednopłciowe żyją ze sobą często przez wiele lat, wspólnie wychowują dzieci, wspólnie się bogacą i prowadzą gospodarstwo domowe. Kwestia, by uregulować tę sytuację, to absolutne minimum – podkreśliła Kotula w radiowej Trójce.
🔥 @KotulaKat: Jeśli związki partnerskie wejdą w życie, będę jedną z pierwszych osób, która być może taki związek zawrze ze swoim partnerem.#Graffiti_PN|@GrzegorzKepka:https://t.co/Tt19s1vD7V pic.twitter.com/q720LZ0Gjt
— Lewica News 🗞️📻📺 (@Lewica_News) January 3, 2024
Nieoczekiwany zwrot akcji może nastąpić już w poniedziałek, kiedy to Urszula Pasławska, wiceprezeska PSL, ma spotkać się z Kotulą. Pasławska zapowiada, że zagłosuje za związkami partnerskimi, ale bez przysposobienia.
Czy jej postawa wpłynie na stanowisko innych polityków PSL? Sytuacja jest dynamiczna i trudno przewidzieć ostateczny kształt ustawy. Debata nad związkami partnerskimi w Polsce wkracza w decydującą fazę.
Źródło: WP
