Ostatnie wydarzenia związane z wizytą prezydenta Andrzeja Dudy w Chinach i niespodziewaną reakcją premiera Donalda Tuska pokazują, że w dyplomacji wszystko jest możliwe. Czy to nowe otwarcie w relacjach na linii rząd-prezydent, czy może tylko polityczna gra pozorów?
Nieoczekiwany zwrot akcji. Donald Tusk chwali Dudę za wizytę w Chinach
Słowa, które padły z ust premiera Donalda Tuska podczas środowej konferencji prasowej, mogły wprawić w osłupienie niejednego politycznego komentatora i osobę należącą do jego elektoratu.Z ust szefa rządu padły same słodkie pochwały.
– Jestem bardzo usatysfakcjonowany działaniami prezydenta Dudy – oświadczył Tusk na konferencji prasowej odnosząc się do wizyty głowy państwa w Chinach. Premier nie poprzestał na jednej pochlebnej opinii. – Bardzo doceniam wysiłki pana prezydenta Dudy w Chinach – kontynuował Tusk, podkreślając, że mówi to „zupełnie serio”.
Co więcej, szef rządu zdradził kulisy przygotowań do tej wizyty – My wysłaliśmy bardzo szczegółowe rekomendacje dla prezydenta Dudy przed wizytą w Chinach, co jest w interesie Polski z punktu widzenia rządu – dodał Tusk.
Czy te pochlebne i miłe słowa oznaczają, że dotychczasowe napięcia między obozem rządowym a prezydenckim odchodzą w zapomnienie? Na to nie ma raczej co liczyć, ale dobrze się stało, bo w tematach związanych z polityką zagraniczną zarówno rząd, jak i prezydent, powinni grać do tej samej bramki.
Chińska szachownica: O co toczy się gra?
Za kurtuazyjnymi gestami i dyplomatycznymi uśmiechami kryje się jednak poważna gra o strategiczne interesy Polski. Premier Tusk nie omieszkał wspomnieć o kluczowych kwestiach, które były przedmiotem rozmów w Pekinie.
– Prezydent tam rzeczywiście robił wszystko, żeby do naszych chińskich partnerów dotarły informacje, czego Polska oczekuje, na przykład jeśli chodzi o możliwy wpływ Chin na zachowanie się Białorusi – podkreślił szef rządu.
To właśnie sprawa Białorusi i bezpieczeństwa na wschodniej granicy Polski wydaje się być kluczowym elementem tej dyplomatycznej układanki. Prezydent Duda, podczas swojego czterogodzinnego spotkania z przewodniczącym ChRL Xi Jinpingiem, miał okazję przedstawić polskie stanowisko w tej sprawie.
– W szczegółach omówiłem sytuację bezpieczeństwa. Przekazałem panu przewodniczącemu ChRL, jakie jest nasze stanowisko i nasze doświadczenia związane, przede wszystkim, z rosyjską agresją na Ukrainę i hybrydowym atakiem Białorusi na polską granicę – relacjonował prezydent po zakończonej wizycie.
Pochwały Tuska dla Dudy są więc – jak wszystko na to wskazuje – wyrazem autentycznego zadowolenia z efektów misji dyplomatycznej w Azji. Są też pierwsze wymierne efekty tej wizyty. Chiny chcą inwestować w Polsce więcej pieniędzy, a Bank of China podjął decyzję o zawieszeniu współpracy z bankami w Rosji.