Konferencja Donalda Tuska w sprawie jednej z największych inwestycji w Polsce spotkała się z ostrą krytyką ze strony jednego z najbardziej wpływowych ekonomistów w Polsce. Leszek Balcerowicz, były wicepremier i architekt polskiej transformacji gospodarczej, nie przebierał w słowach.
Tusk kontra Balcerowicz w starciu o CPK
Leszek Balcerowicz nazwał zmieniony przez Donalda Tuska plan budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego „przykładem gigantycznego marnotrawstwa” i „przejawem megalomanii”. Czy to oznacza koniec marzeń o polskim hubie transportowym na miarę XXI wieku? Raczej nie.
Donald Tusk przedstawiając harmonogram budowy CPK stworzył nową nazwę dla inwestycji. Teraz to „megalopolis” z centralnym lotniskiem w Baranowie. Projekt, który ma kosztować astronomiczną kwotę 500 miliardów złotych, przewiduje uzyskanie pozwolenia na budowę w 2026 roku, zakończenie budowy tunelu i podziemnej stacji kolejowej w 2029 roku, a finalizację całego lotniska w 2031 roku.
Jednak Leszek Balcerowicz bezlitośnie punktuje słabości tego planu. – Usłyszałem rozmaite slogany, że Polska ma się stać megalopolis i w związku z tym trzeba budować nowe lotnisko państwowe – mówił podczas konferencji w siedzibie swojej fundacji FOR, cytowany przez „Gazetę Wyborczą”.
Balcerowicz zwraca też uwagę na „etatystyczne mity”, które według niego należy obalać, podkreślając, że utrzymywanie infrastruktury nie musi być wyłączną domeną państwa.
„Tani populizm” czy konieczna inwestycja? CPK i łączy, i dzieli
Balcerowicz ironizuje nad pomysłem zamknięcia lotniska Okęcie, twierdząc, że to „wspaniała perspektywa dla większości warszawiaków, którzy mieliby dalej na lotnisko”.
Ekonomista wyraża też nadzieję, że projekt CPK nie dojdzie do skutku, nazywając go „tanim populizmem”, który ostatecznie nie zostanie zaakceptowany przez społeczeństwo (z czym akurat trudno się zgodzić, o czym świadczą badania opinii).
Tymczasem rząd Donalda Tuska modyfikuje pierwotne założenia projektu. Zrezygnowano z koncepcji linii kolejowych przecinających się w Baranowie na rzecz tzw. koncepcji Y – linii kolei dużych prędkości łączącej Warszawę z Łodzią, a następnie rozgałęziającej się w kierunku Poznania i Wrocławia. Pociągi na tej trasie mają osiągać zawrotne prędkości 300-320 km/h.
Z kolei ekspert od wojskowości Marek Budzisz ma inne zdanie. Jego zdaniem to właśnie inwestowanie w modernizację Lotniska Chopina i portu w Modlinie jest niczym innym, jak wyrzucaniem pieniędzy w błoto.
CPK powstanie, ale na Węgrzech?
Wbrew zapewnieniom rządu o kontynuacji projektu, najnowsze doniesienia budzą niepokój wśród zwolenników inwestycji. Skrajnie pasywny harmonogram zakłada opóźnienie powstania lotniska o co najmniej dwa lata, a niezrozumiała decyzja o dwuletnim oczekiwaniu na pozwolenia budowlane stawia pod znakiem zapytania rzeczywiste intencje decydentów.
Na koniec warto wspomnieć, że firma, która miała budować CPK, nie ma zamiaru czekać. Budowaniem hubu lotniczego z prawdziwego zdarzenia zainteresowani są Węgrzy, którzy już spotkali się w tej sprawie z firmą Vinci – tą samą, która miała finansować CPK.
