Obywatele naszego kraju często mówią o politykach w kontekście wysokich pensji i lukratywnych premii. Najnowsze doniesienia o zarobkach Radosława Sikorskiego, ministra spraw zagranicznych, wywołały jednak prawdziwą burzę.
Smutna prawda o zarobkach ministra Sikorskiego. Internauci nie kryją oburzenia
Radosław Sikorski, doświadczony polityk i dyplomata, postanowił uchylić rąbka tajemnicy dotyczącej swoich zarobków. Czy to możliwe, że jeden z najważniejszych urzędników państwowych zarabia mniej niż kierownik działu w pierwszej lepszej korporacji? Okazuje się, że tak – i to nie jest żart!
W odpowiedzi na medialne doniesienia o rzekomo milionowych premiach dla pracowników resortów, minister spraw zagranicznych opublikował szokujące dane. Potwierdził je zrzutem z konta bankowego, na którym widnieje pensja netto.
– Wobec pojawiających się sugestii wyjaśniam, że nie dysponuję mieszkaniem służbowym ani nie dostaję diet poselskich bo nie jestem posłem. Dieta za pobyt służbowy za granicą wynosi około 50 euro dziennie – dodał Sikorski na swoim profilu.
Ta informacja spadła jak grom z jasnego nieba na internautów, którzy nie mogli uwierzyć własnym oczom. – To są jaja. I wszyscy ponosicie za to odpowiedzialność, włącznie z pana szefem – napisał jeden z zaskoczonych internautów. – Żenująco niskie, jak na tak odpowiedzialne stanowisko – dodał inny.
Sikorski, chcąc rozwiać wszelkie wątpliwości, opublikował zrzut ekranu przedstawiający wysokość ostatniego przelewu. Czarno na białym widnieje kwota, która dla wielu wydaje się być niewspółmierna do rangi sprawowanego urzędu i odpowiedzialności, jaka na nim ciąży. Okazuje się, że jego miesięczna pensja „na rękę” wynosi zaledwie… 13 398 złotych.
— Radosław Sikorski 🇵🇱🇪🇺 (@sikorskiradek) July 3, 2024
Zacznijmy płacić politykom tyle, ile trzeba
Tymczasem w tle tej sensacyjnej informacji pojawia się kwestia nagród przyznawanych w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Według doniesień dziennika „Fakt”, resort miał nagrodzić blisko 700 pracowników, a średnia wysokość premii wyniosła 6,8 tys. złotych brutto.
Ministerstwo broni się, twierdząc, że nagrody przyznawane są za szczególne osiągnięcia w pracy zawodowej, wynikające w szczególności z wykonywania pracy wysokiej jakości, w sposób rzetelny i terminowy, a także aktywną postawę zawodową.
Radosław Sikorski stanowczo odciął się od spekulacji na temat premii. – Wobec pojawiających się sugestii wyjaśniam, że nie dysponuję mieszkaniem służbowym ani nie dostaję diet poselskich bo nie jestem posłem – napisał minister. Do doniesień odniósł się Radek Karbowski, który analizuje polską politykę.
Więcej od Radosława Sikorskiego zarabiają programiści czy menedżerowie średniego szczebla, a bardzo podobnie wójtowie i burmistrzowie miast.
Zacznijmy w końcu porządnie płacić najważniejszym osobom w kraju. pic.twitter.com/VfKqMTAOHm
— Radek Karbowski (@RadekKar) July 3, 2024