Lech Wałęsa otrzymując Pokojową Nagrodę Nobla w 1983 roku nie tylko zapisał się w historii jako lider „Solidarności” i były prezydent Polski, ale – co wyszło po latach – również jako człowiek o wielkim sercu. Części swoich decyzji dziś jednak mocno żałuje.
Za co Lech Wałęsa dostał Nagrodę Nobla i co z nią zrobił?
Norweski Komitet Noblowski 5 października 1983 roku przyznał Pokojową Nagrodę Nobla Lechowi Wałęsie, który był wówczas przewodniczącym „Solidarności”.
Członkowie komitetu uzasadniali swoją decyzję tym, że były prezydent starał się o dobro robotników, ich prawa i to, by mogli zakładać własne organizacje. Lech Wałęsa po latach ujawnił, jak postanowił rozdysponować majątek zdobyty w ciągu swojej działalności, w tym środki uzyskane z Pokojowej Nagrody Nobla.
Jego decyzja o przekazaniu całego dorobku na cele klasztoru na Jasnej Górze i cele charytatywne świadczy o nim dobrze. Teraz jednak otwarcie deklaruje, że żałuje pewnych decyzji. Dlaczego?
– Oddałem wszystko, co miałem. Naród mi dał, świat mi dał, obrączki, tysiące rzeczy. Nic nie brałem dla siebie – mówił Wałęsa w jednym z podcastów podkreślając, że i tak po śmierci do grobu tych wszystkich rzeczy ze sobą nie weźmie.
Wałęsa podpisał między innymi dokument, który zabezpieczał wszystkie podarowane rzeczy i pieniądze przed sytuacją, gdyby jednak się rozmyślił i chciał je odebrać.
Pieniądze z Nobla, jak również inne wartościowe przedmioty, zostały przeznaczone na wsparcie szpitala i innych celów charytatywnych.
Były prezydent wie już, jak chce zostać pochowany
Decyzja o rozdaniu majątku nie była dla Wałęsy prosta. Wyrażona przez niego po latach wątpliwość co do tego, czy dzisiaj postąpiłby identycznie, to dowód na to, że do dziś bije się z myślami. Nie da się jednak ukryć, że postąpił jak rasowy filantrop.
„Dzisiaj bym może tego nie zrobił, bo mam wątpliwości do nich, ale w tamtym czasie co miałem zrobić? Trzymać nie mogłem, konserwować nie mogłem, sprzedać nie mogłem. (…) Wszystko rozdałem.”
Interesujący okazał się również w rozmowie wątek dotyczący pogrzebu Lecha Wałęsy i jego życzeń na ostatniej drodze życia. Zapragnął bowiem, aby go pochować w koszulce z napisem “Konstytucja”.
Można powiedzieć, że z jednej strony przekazanie majątku na potrzebujących, a z drugiej przywiązanie do demokratycznych wartości, nie pozwalają myśleć o byłym liderze „Solidarności” źle. Na koniec wyznał, że najlepiej będzie go spalić, bo trudno mu znieść myśli o tym, że mogłyby jego ciało jeść robaki.