w ,

PŁACZĘPŁACZĘ HAHAHA!HAHAHA! OMGOMG

Z OSTATNIEJ CHWILI. Jerzy Stuhr nie żyje. Aktor miał 77 lat

Jerzy Stuhr przeszedł zawał serca, miał też nowotwór krtani. W rozmowie z Onetem informację o śmierci ojca potwierdził jego syn Maciej Stuhr.

Fot. Freepik

Jerzy Stuhr, jedna z najjaśniejszych gwiazd polskiego kina i teatru, zgasła, pozostawiając po sobie niezatarty ślad w historii polskiej sztuki. Jego odejście to nie tylko strata dla rodziny i przyjaciół, ale przede wszystkim dla milionów Polaków, dla których był on symbolem talentu i wszechstronności.

Jerzy Stuhr nie żyje. Od Narodowego Starego Teatru do Hollywood – kariera, która inspiruje

Jerzy Stuhr rozpoczął swoją imponującą karierę w Narodowym Starym Teatrze, gdzie współpracował z legendami polskiej reżyserii. To właśnie tam, pod okiem mistrzów takich jak Andrzej Wajda, Konrad Swinarski czy Jerzy Jarocki, szlifował swój warsztat aktorski.

Jednak to, co naprawdę wyróżniało Stuhra, to jego niezwykła zdolność do przekraczania granic – zarówno tych geograficznych, jak i artystycznych.

Przełomowym momentem w karierze Stuhra był rok 1977, kiedy to wcielił się w postać Lutka Danielaka w „Wodzireju” Feliksa Falka. Ta rola otworzyła przed nim drzwi do wielkiej kariery i ugruntowała jego pozycję jako jednego z najważniejszych aktorów kina moralnego niepokoju.

Ale Stuhr nie zatrzymał się na jednym gatunku. Z równą swobodą poruszał się w świecie komedii, czego dowodem są jego niezapomniane role w filmach Juliusza Machulskiego, takich jak „Kingsajz” czy „Seksmisja”.

Co ciekawe, talent Stuhra nie ograniczał się jedynie do aktorstwa. Jako reżyser stworzył filmy, które zdobywały uznanie na międzynarodowych festiwalach. „Historie miłosne” przyniosły mu nagrodę krytyków FIPRESCI w Wenecji, a „Duże zwierzę” zostało uhonorowane Nagrodą Specjalną Jury w Karlowych Warach.

Choć wielu z nas kojarzy Jerzego Stuhra głównie z wielkiego ekranu, niewiele osób wie o jego pasji do dubbingu. To właśnie jego głos rozbrzmiewa w kultowych animacjach, takich jak „Shrek”, gdzie wcielił się w postać Osła, czy w nominowanym do Oscara „Twoim Vincencie”, gdzie użyczył głosu Listonoszowi Josephowi Roulinowi.

Jednak to, co naprawdę wyróżniało Stuhra, to jego nieustanne dążenie do rozwoju. Nawet w ostatnich latach swojego życia nie spoczął na laurach. Widzowie mogli podziwiać go w spektaklu „Wałęsa w Kolonos” w krakowskiej Łaźni Nowej czy w „32 omdleniach” w warszawskim Teatrze Polonia.

Co więcej, w 2019 roku wyreżyserował „Cyrulika sewilskiego” w Operze Krakowskiej, udowadniając, że jego talent i energia twórcza nie znają granic. Jerzy Stuhr pozostawił po sobie nie tylko wspaniałe role i filmy, ale również rodzinę, która kontynuuje jego artystyczne dziedzictwo. Jego syn, Maciej Stuhr, jest uznanym aktorem, a córka Marianna realizuje się jako malarka.

programowy ul darmowe autostrady

Prezydencki minister ogłosił odejście z PiS. „Warto być przyzwoitym. Zawsze!”

zaginięcia dzieci w polsce statystyki

Już ponad 2 tys. takich zdarzeń rocznie. To ogromny dramat dla całych rodzin