Minister Infrastruktury Dariusz Klimczak właśnie zrzucił prawdziwą bombę. Ujawniono nową listę wykroczeń, które już nigdy nie będą mogły zostać wymazane. To oznacza, że nie wszystkie punkty karne będą możliwe do skasowania.
Koniec z uciekaniem od odpowiedzialności. Te punkty karne zostaną na zawsze
– Musimy wziąć się za redukcję punktów karnych. Teza jest taka, że nie za każde wykroczenie będzie można je redukować – ogłosił minister Klimczak w wywiadzie dla TVP. Co to oznacza dla milionów Polaków zasiadających za kierownicą?
Ni mniej, ni więcej, tylko koniec ery bezkarności na drogach. Lista wykroczeń, za które punkty karne staną się nieusuwalne, to między innymi:
1. Rażące przekroczenie prędkości (powyżej 51 km/h) – 13-15 punktów karnych i mandat do 5000 zł w przypadku recydywy!
2. Wyprzedzanie na podwójnej ciągłej – 5 punktów i do 2000 zł mandatu dla recydywistów.
3. Wyprzedzanie na przejściu dla pieszych – aż 15 punktów i 3000 zł w przypadku powtórki.
– Nie ma mowy, aby za te wykroczenia redukować punkty – podkreślił stanowczo minister zamykając furtkę nadziei dla drogowych piratów. owe przepisy mają wejść w życie”tak szybko, jak to tylko możliwe. Czasu na szaleństwa na drogach jest więc niewiele. Gdy w grę wchodzi bezpieczeństwo na drogach, rząd nie ma zamiaru się ociągać.
Eksperci od rynku motoryzacyjnego spekulują, że już w ciągu najbliższych miesięcy możemy spodziewać się wdrożenia nowego taryfikatora. To oznacza, że każdy przejazd może stać się dla wielu osób ostatnim.
Czy te zmiany faktycznie poprawią bezpieczeństwo na polskich drogach? Czy może doprowadzą do masowego odbierania praw jazdy? Bez wątpienia. W końcu nic tak nie działa na wyobraźnię jak mocny cios w portfel lub zabranie prawa jazdy.
Źródło: telepolis.pl
