Kwota, jaką otrzymuje, może przyprawić o zawrót głowy niejednego Kowalskiego będącego na utrzymaniu Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Czy to sprawiedliwe? A może po prostu zasłużone? Jedno wiadomo na pewno – nasz mistrz wie, jak lądować miękko nie tylko na skoczni, ale i w życiu.
Adam Małysz. Emerytura olimpijska? Da się pożyć
Czym jest tajemnicza „emerytura olimpijska”, która przysługuje tak nielicznym? Otóż jest to świadczenie wypłacane przez Ministerstwo Sportu i Turystyki. Aby na nie zasłużyć, trzeba spełnić kilka warunków. Po pierwsze, być polskim obywatelem mieszkającym w kraju lub UE.
Po drugie, mieć na koncie olimpijski medal. Po trzecie, skończyć 40 lat i nie być czynnym sportowcem. I wreszcie – mieć czystą kartotekę (warto wspomnieć, że nie można być karanym, by mieć przyznane olimpijskie świadczenie).
Brzmi jak przepis na sukces? Dla Adama Małysza z pewnością, choć trzeba pamiętać, że przygoda ze sportem też kosztowała go sporo zdrowia.
„500 Plus” dla sportowych mistrzów
Adam Małysz – jak podaje portal Goniec.pl – może pochwalić się nie byle jakim dorobkiem – trzy srebrne i jeden brązowy medal olimpijski to nie przelewki! Dzięki temu skoczek z Wisły może liczyć na comiesięczny zastrzyk gotówki w wysokości 4731,37 złotych brutto. Ale uwaga! Ta kwota to efekt niedawnej podwyżki.
W grudniu 2023 roku premier Donald Tusk postanowił docenić polskich sportowców, przyznając im swoje „500 plus”. Wcześniej prezydent Andrzej Duda również nie pozostał obojętny, podwyższając emeryturę olimpijską o 300 zł. Pierwotnie świadczenie wynosiło jedynie 3942,81 złotych brutto.
Małysz nie spoczywa na laurach
Myślicie, że Adam Małysz zadowala się emeryturą i odpoczywa na kanapie? Nic z tych rzeczy! Nasz mistrz nadal pracuje na pełnych obrotach, piastując stanowisko prezesa Polskiego Związku Narciarskiego.
I choć oficjalne dane o jego zarobkach owiane są tajemnicą, plotki głoszą, że na jego konto może wpadać nawet 900 tysięcy złotych rocznie! Wygląda na to, że Adam Małysz znalazł sposób, by latać wysoko nie tylko na nartach, ale i w świecie finansów.
Emerytura olimpijska, „500 plus” od premiera i potencjalnie milionowe zarobki – Adam Małysz udowadnia, że sport to nie tylko chwila sławy, ale i przepustka do finansowej stabilności na życie po zakończonej karierze. Przykład skoczka z Wisły to wątpienia świetna motywacja dla wszystkich młodych talentów.
