W Polsce rośnie problem emerytur, które swoją wysokością bardziej przypominają symboliczny gest niż realne wsparcie finansowe. Choć najczęściej dotyczy to znanych muzyków czy aktorów, którzy na starość otrzymują śmiesznie niskie świadczenia, to już niebawem problem dotknie milionów Polaków.
Groszowe emerytury to tykająca bomba
Rośnie liczba osób należących do szerokiej grupy emerytów, którzy co miesiąc otrzymują z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) świadczenia rzędu kilkudziesięciu groszy. Przed politykami ogromne wyzwanie, które będzie musiało zapobiec katastrofie.
Z miesiąca na miesiąc liczba osób, którym ZUS wypłaca minimalne emerytury lub wręcz symboliczne kwoty, rośnie w zastraszającym tempie.
Obecnie już niemal pół miliona osób otrzymuje emerytury niższe od minimalnie gwarantowanej, która od marca 2024 wynosi 1780,96 zł. Prognozy są pesymistyczne – bez zmian w systemie i prawie, liczba ta może wzrosnąć do milionów.
Podstawowym powodem tak niskich emerytur są przepisy ustawy o emeryturach i rentach z FUS, które gwarantują minimalne emerytury tylko tym, którzy mają odpowiedni staż składkowy – 20 lat dla kobiet i 25 lat dla mężczyzn.
Wiele osób pracujących na umowach śmieciowych lub o dzieło, pomimo odprowadzania składek, nie może osiągnąć wymaganego stażu, co przekłada się na brak prawa do minimalnej emerytury.
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej sygnalizuje możliwość zmian w przepisach, które mogłyby wyeliminować problem groszowych emerytur.
Wypłata najniższych świadczeń? Tylko raz na kwartał
Proponowane rozwiązania obejmują m.in. zmianę sposobu wyliczania emerytur oraz modyfikację warunków kwalifikacji do minimalnej emerytury. Jednak na razie szczegóły reformy pozostają nieokreślone, co budzi niepewność wśród potencjalnie zainteresowanych.
Zmiany mogą obejmować różne poziomy stażu pracy, od 5 do 15 lat, umożliwiając uzyskanie wyższych, choć wciąż poniżej minimalnej, emerytur. Jak podaje portal infor.pl, rozważana jest opcja zakładająca, że świadczenia niższe niż 30 proc. najniższej emerytury wypłacane byłyby co kwartał, a nie co miesiąc.
W przypadku osób, które nie osiągną wymaganego stażu, rozważane jest wprowadzenie jednorazowych odpraw emerytalnych, co miałoby zrekompensować utratę prawa do regularnych świadczeń.
Problem groszowych emerytur jest symptomem szerszej dysfunkcji systemu ubezpieczeń społecznych, która dotyka nie tylko starszych obywateli, ale ma długofalowe konsekwencje dla całego społeczeństwa.
