w

MON rusza z nową operacją wojskową na granicy. Udział weźmie do 17 tys. żołnierzy

Z powodu narastającego kryzysu na granicy polsko-białoruskiej, rząd Polski podejmuje radykalne kroki. Rozpoczyna się akcja o kryptonimie „Bezpieczne Podlasie”.

obowiązkowy pobór do wojska 2024
Fot. Depositphotos; X / W. Kosiniak-Kamysz

Operacja „Bezpieczne Podlasie” angażująca aż 17 tysięcy żołnierzy ma na celu stawić czoła największej wojnie hybrydowej, z jaką mamy do czynienia pierwszy raz w historii. Nie ma pewności, czy to wystarczy, by powstrzymać rosnącą falę nielegalnych migrantów i agresywne działania reżimu Łukaszenki.

Polska odpowiada siłą na prowokacje Białorusi. Rusza nowa operacja

Wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz nie pozostawia złudzeń co do powagi sytuacji. Nadszedł czas na zdecydowane działania, bo kryzys na granicy z Białorusią nasila się z dnia na dzień.

Nie ma dla nas sprawy ważniejszej jak bezpieczeństwo Polski. Bezpieczeństwo Polaków. Trwa wojna hybrydowa, największa od kiedy to pojęcie powstało. Mamy duży atak na Polskę, dlatego koordynacja naszych działań jest jeszcze większa – oświadczył podczas wspólnej konferencji prasowej z szefem MSWiA Tomaszem Siemoniakiem.

Od 1 sierpnia 2024 roku ruszy nowa operacja „Bezpieczne Podlasie”, która zastąpi dotychczasowe działania szkoleniowe i ochronne na granicy wschodniej. To bezprecedensowa mobilizacja sił, angażująca do 17 tysięcy żołnierzy pod dowództwem 18 Dywizji Zmechanizowanej.

Kosiniak-Kamysz podkreśla wagę współpracy międzynarodowej w obliczu tego kryzysu. „Będziemy też w dalszym ciągu prowadzić proces umiędzynarodowiania bezpieczeństwa granicy Unii Europejskiej i NATO.

Sprawa granicy nie jest sprawą indywidualnych państw członkowskich, ale jest sprawą całego Sojuszu” – zaznaczył minister, sygnalizując, że Polska nie zamierza samotnie stawiać czoła temu wyzwaniu.

Krwawy bilans kryzysu – czy grozi nam eskalacja?

Rok 2024 przyniósł dramatyczne pogorszenie sytuacji na granicy. Liczba prób nielegalnego jej przekroczenia sięgnęła kilkuset dziennie, a agresywne działania migrantów, podsycane przez białoruskie służby, doprowadziły do tragicznych konsekwencji.

Wielu polskich funkcjonariuszy zostało rannych, a jeden z nich stracił życie w starciu z napastnikami. Te alarmujące statystyki skłoniły rząd do podjęcia zdecydowanych kroków. Program „Tarcza Wschód” ma być kompleksową odpowiedzią na zagrożenia, łącząc modernizację infrastruktury obronnej z zwiększeniem zdolności bojowych Wojska Polskiego.

Wiceminister Cezary Tomczyk podkreśla międzynarodowy wymiar kryzysu.

„Obrona granicy wschodniej RP to nie tylko kwestia Polski. To nie jest też kwestia państw granicznych, ale całej Unii Europejskiej i NATO. To dla nas kwestia absolutnie strategiczna, bo dotyczy naszego bezpieczeństwa.”

nieodebrane świadczenie z zus

ZUS wypłaca kolejnym Polakom po 620 zł. Wiek beneficjentów nie ma żadnego znaczenia

Nie żyje znany muzyk. Miał 49 lat. Jego utwory do teraz są hitami na dyskotekach