Pies żegna pana, który leży w szpitalu w śpiączce. Lekarze nie dają mu nadziei na wyzdrowienie. To jednak niesamowite, jak bezwarunkowa psia miłość do właściciela objawia się w tak trudnych momentach. Nagranie ze szpitala to dowód, że psy to najwierniejsi towarzysze naszego życia.
Pies żegna właściciela leżącego w śpiączce. Film ujawnia bolesne chwile
Gdy człowiek rozstaje się z psem, to chwila smutna. Gdy rozstaje się jednak na zawsze i ma chwilę, by się pożegnać, to taki moment wzrusza i wyciska łzy z największych twardzieli. Tak było też w przypadku 33-letniego Ryana Jessena, który był dumnym właścicielem czworonoga o imieniu Mollie.
Wszystko zdarzyło się w 2016 roku. Mężczyzna żył i cieszył się życiem do momentu, aż poczuł nagły silny ból głowy. Myśląc, że to chwilowy stan lub migrena, zignorował objawy. Niestety chwilę później okazało się, że sprawa jest bardzo poważna, a zdrowie i życie jest mocno zagrożone.
Ryan w bardzo młodym wieku doznał wylewu krwi do mózgu, w efekcie czego zapadł w śpiączkę. Lekarze jednoznacznie stwierdzili, że uszkodzenia są tak poważne i rozległe, że mężczyzna nigdy nie wróci do zdrowia. Być może nawet nigdy się już nie obudzi.
Ostatnie pożegnanie wielkich przyjaciół. ZOBACZ NAGRANIE
Pies Mollie nie był świadomy, że właściciel nie wróci już do domu. Mężczyznę odwiedzała rodzina, ale brakowało ukochanego czworonoga. Na pomysł przyprowadzenia psa do szpitala, by mógł się pożegnać, wpadł personel szpitala. Dali pozwolenie rodzinie.
– Pracownicy zrobili coś wyjątkowego i pozwolił nam przyprowadzić psa mojego brata, by się z nim pożegnał. Dzięki temu wierny przyjaciel mógł dowiedzieć się, dlaczego pan już nigdy nie wróci do domu. Nie macie pojęcia, jak bardzo kochał Mollie – napisała na Facebooku siostra poszkodowanego Ryana.
Film nagrano na pamiątkę dla bliskich i rodziny Ryana. Rodzina podzieliła się nim w mediach społecznościowych, aby pokazać światu tę wzruszającą i pełną silnych emocji wyjątkową chwilę. Chwilę bezgranicznej, szczerej i autentycznej miłości i przyjaźni między człowiekiem a psem.
Nagranie rozprzestrzeniło się po internecie w ekspresowym tempie. Mnóstwo ludzi na całym świecie miało okazję się wzruszyć.
– Jesteśmy szczerze poruszeni, że wszyscy – znajomi i nieznajomi – dzielicie z nami nasz smutek i żal. Dziękujemy wszystkim za okazane współczucie i życzliwość. O Mollie się nie martwcie. Zostaje z nami, bo jest częścią naszej rodziny – napisała w podziękowaniach siostra Ryana.
Skąd się bierze ta psia wierność? Czasami mówi się, że pies jest odzwierciedleniem właściciela. Jeśli traktujemy czworonoga jak należy, darzymy go miłością, on na pewno odwdzięczy się tym samym. Pies kocha bezwarunkowo i warto o tym pamiętać.
Warto też wiedzieć, że zwierzak doskonale wyczuwa nasze emocje. Nie ma lepszych obserwatorów. Gdy kochają, to na dobre i na złe.
Źródło: Facebook
