To nie żart. Już ponad 3,6 miliona Polaków zarabia minimalne wynagrodzenie. Ustawodawca do tej pory chronił takie osoby przed egzekucją komorniczą, aby zapewnić środki konieczne do życia. Jednak rosnące zarobki sprawiły, że rząd ma zamiar zmienić przepisy.
Kwota chroniąca przed zajęciem komorniczym do zmiany
Polskie przepisy, które miały chronić najbiedniejszych pracowników, mogą wkrótce ulec zmianie. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej pod wodzą Lewicy analizuje możliwość wprowadzenia zmian, które pozwolą na potrącenia komornicze z pensji minimalnej.
To odpowiedź na postulaty wierzycieli, bo minimalna krajowa stała się wystarczająco wysoka, aby być bazą dla egzekucji długów. To oznacza, że rząd ma zamiar iść na wojnę z cwaniakami uchylającymi się od spłat swoich zadłużeń.
Problem niezapłaconych mandatów, czynszów czy kredytów to tylko wierzchołek góry lodowej. Kwestia ta dotyka tak wielu osób, że realnie wpływa na finanse lokalne i budżet państwa. Cierpią na tym również budżety gmin.
Prawie 20 lat temu pensja minimalna stanowiła zaledwie nieco ponad 30 proc. średniego wynagrodzenia. Od tamtej pory sporo się już jednak zmieniło i dziś przekracza dokładnie połowę średniej krajowej, ale też ustalone przepisami minimum socjalne.
Minister Agnieszka Dziemianowicz-Bąk przyznała, że sprawę trzeba w końcu uregulować i jej resort jest już w trakcie analiz. Cel jednak jest jasny – pensja minimalna również ma podlegać potrąceniom komorniczym.
Pensja minimalna nie uchroni przed wierzycielem
O konieczności zmian mówi też stanowczo posłanka Anita Kucharska-Dziedzic. Jej zdaniem trzeba jak najszybciej skończyć z bezkarnością dłużników, którzy dobrze wiedzą co robią mając pensję minimalną. Niektórzy celowo manipulują środkami, by nic nie oddać komornikowi.
Propozycja ministerstwa spotyka się z mieszanymi reakcjami. Samorządowcy i Krajowa Rada Komornicza z zadowoleniem przyjmują dyskusję o potencjalnych zmianach, które mogłyby poprawić skuteczność egzekucji długów.
Z kolei eksperci i opozycja wskazują na ryzyko zbyt głębokiej ingerencji w życie osób o najniższych zarobkach, co może prowadzić do pogłębiania ubóstwa. Krajowa Rada Komornicza oczekuje, że przepisy po zmianie pozwolą zająć nawet 25 proc. pensji minimalnej.
