w ,

Te duże miasta w Europie są pełne kieszonkowców. Tu najłatwiej stracić portfel

Wakacje to czas relaksu, zwiedzania malowniczych miejsc i odpoczynku od codzienności. Niestety – niektóre destynacje mogą zafundować nam nieciekawe doświadczenia.

Dom Anny Frank – Amsterdam, Holandia

Dom Anny Frank w Amsterdamie, miejsce o ogromnym znaczeniu historycznym i emocjonalnym, przyciąga setki tysięcy odwiedzających rocznie. Niestety, to skupisko turystów stało się także celem dla kieszonkowców, którzy wykorzystują emocjonalną atmosferę miejsca do swoich niecnych celów.

Zwiedzający, często głęboko poruszeni historią młodej dziewczyny i tragedią Holokaustu, mogą być mniej czujni niż zwykle. Kieszonkowcy wykorzystują ten stan emocjonalny, działając szczególnie w wąskich korytarzach muzeum i w pobliżu wejścia, gdzie tworzy się tłok. Kradzieże są często tak sprytnie przeprowadzane, że ofiary orientują się dopiero długo po opuszczeniu muzeum.

Dodatkowo, obszar wokół Domu Anny Frank, pełen wąskich uliczek i kanałów typowych dla amsterdamskiej starówki, stanowi idealne miejsce ucieczki dla złodziei. Turyści, pochłonięci podziwiane

Alfama – Lizbona, Portugalia

Alfama, najstarsza dzielnica Lizbony, z jej krętymi, wąskimi uliczkami i tradycyjną atmosferą, jest nie tylko urokliwym miejscem, ale niestety także rajem dla kieszonkowców.

Labirynt wąskich uliczek stwarza idealne warunki dla złodziei. Turyści, często zdezorientowani układem ulic i pochłonięci podziwiane malowniczej architektury, łatwo tracą czujność. Kieszonkowcy wykorzystują te momenty nieuwagi, aby szybko i sprawnie dokonać kradzieży.

Szczególnie niebezpieczne są okolice punktów widokowych, takich jak Miradouro de Santa Luzia, gdzie turyści gromadzą się, aby podziwiać panoramę miasta i rzeki Tag. Skupieni na robieniu zdjęć, często zapominają o swoich torbach i plecakach.

Wieczorem, gdy Alfama ożywa dźwiękami fado dobiegającymi z licznych tawern, zagrożenie nie maleje. Turyści, zrelaksowani atmosferą i często pod wpływem wina, stają się łatwym celem dla złodziei.

Akropol – Ateny, Grecja

Akropol, symbol starożytnej Grecji i jedno z najważniejszych stanowisk archeologicznych na świecie, przyciąga miliony turystów rocznie. Niestety, ta popularność sprawia, że jest to także ulubione miejsce działania kieszonkowców.

Zagrożenie zaczyna się już u stóp wzgórza, w długich kolejkach do kas biletowych. Turyści, często zmęczeni upałem i niecierpliwi, aby zobaczyć starożytne ruiny, łatwo tracą czujność. Kieszonkowcy wykorzystują te momenty, aby niepostrzeżenie opróżnić kieszenie czy torby.

Na samym szczycie Akropolu, wokół Partenonu, tłumy turystów tworzą idealne warunki dla złodziei. Zwiedzający, oczarowani widokiem starożytnej świątyni i panoramą Aten, często zapominają o swoich rzeczach osobistych. Kieszonkowcy wykorzystują te chwile zachwytu, aby szybko i sprawnie dokonać kradzieży.

Dodatkowo, strome i nierówne ścieżki prowadzące na szczyt Akropolu stwarzają dodatkowe okazje dla złodziei. Turyści, skupieni na bezpiecznym poruszaniu się po kamienistym terenie, mogą łatwo stać się ofiarami kieszonkowców.

Oxford Street – Londyn, Anglia

Oxford Street, jedna z najbardziej ruchliwych ulic handlowych w Europie, jest nie tylko rajem dla zakupoholików, ale niestety także ulubionym miejscem działania kieszonkowców i złodziei. Ta tętniąca życiem arteria w sercu Londynu, z setkami sklepów i milionami odwiedzających rocznie, stwarza idealne warunki dla przestępców.

Największym zagrożeniem na Oxford Street są złodzieje operujący na motorowerach. Ta nowa i niezwykle niebezpieczna forma kradzieży polega na tym, że przestępcy, jadąc na skuterach lub motorowerach, wyrywają telefony komórkowe z rąk nieostrożnych przechodniów.

Ofiary, często pochłonięte rozmową telefoniczną lub sprawdzaniem map na smartfonach, nie mają szans na reakcję. Złodzieje wykorzystują szybkość i zwinność swoich pojazdów, aby błyskawicznie uciec z miejsca przestępstwa, często znikając w bocznych uliczkach.

Poza kradzieżami „na motorower”, Oxford Street jest również pełna tradycyjnych kieszonkowców. Wykorzystują oni tłok w sklepach, zwłaszcza w okresach wyprzedaży, aby niepostrzeżenie okradać kupujących. Często działają w zespołach – podczas gdy jeden odwraca uwagę ofiary, na przykład pytając o drogę lub „przypadkowo” wpadając na nią, drugi dokonuje kradzieży.

Szczególnie niebezpieczne są okolice stacji metra, zwłaszcza Oxford Circus, gdzie tłumy ludzi wchodzących i wychodzących ze stacji tworzą idealne warunki dla złodziei. W tym chaosie łatwo o moment nieuwagi, który kieszonkowcy natychmiast wykorzystują.

Warto również wspomnieć o oszustach działających na Oxford Street, którzy oferują „okazyjne” zakupy elektroniki czy luksusowych towarów. Często są to podróbki lub puste pudełka, a gdy kupujący orientuje się, że został oszukany, sprzedawca już dawno zniknął w tłumie.

Jak się chronić przed kieszonkowcami?

Jeszcze przed podróżą warto uzbroić się przed cwaniakami. Upewnijmy się, że mamy kopie planu podróży, paszportu, wiz, informacji bankowych i dokumentów szczepień na wypadek kradzieży oryginałów. Rozważmy wykupienie polisy ubezpieczeniowej chroniącej przed kradzieżą telefonu lub innych wartościowych przedmiotów.

Odpowiednio przechowujmy gotówkę. Nośmy pieniądze w bezpiecznych miejscach, np. w nerce, plecaku czy torbie umieszczonych przed sobą (nigdy z tyłu!). Pozwala to mieć oko na swoje rzeczy. Możemy też chować cenniejsze przedmioty do zapinanych na zamek kieszeni, które utrudniają dostęp złodziejom.

Zabierajmy ze sobą przysłowiowe niezbędne minimum. Gdy jesteśmy poza domem, nośmy przy sobie tylko najważniejsze przedmioty, takie jak telefon i portfel.

Chrońmy cały czas torebkę lub plecak. Będąc w restauracji starajmy się nie wieszać ich na oparciu krzesła, ponieważ złodziej przechodząc obok z łatwością może je sobie przywłaszczyć. Przemieszczając się np. pociągiem czy autobusem połóżmy torebkę na kolanach lub umieśćmy ją między sobą a towarzyszem podróży.

liquidy akcyza

Akcyza na e-liquidy w górę o 75 proc. To trzy razy więcej niż na tradycyjne papierosy

przemysław babiarz imagine komentarz

Przemysław Babiarz zawieszony. Nie usłyszymy jego głosu na antenie TVP