w

JESTEM ZŁY!JESTEM ZŁY!

Inwestycje do kosza i początek drastycznych cięć. Rząd musi pilnie znaleźć 100 mld zł

Rada UE wszczęła procedurę nadmiernego deficytu wobec Polski, co może oznaczać koniec ery swobodnych wydatków i początek bolesnych cięć budżetowych.

procedura nadmiernego deficytu skutki
Fot. Depositphotos

Rada UE wszczęła procedurę nadmiernego deficytu wobec Polski, co może oznaczać koniec ery swobodnych wydatków i początek bolesnych cięć budżetowych. Czy czeka nas ekonomiczny kataklizm, czy może jest to szansa na uzdrowienie chorej gospodarki?

Procedura nadmiernego deficytu. Brukselski bat na polskie finanse

Unia Europejska straciła do nas cierpliwość. Przesłanką do uruchomienia procedury był zbyt wysoki deficyt budżetowy w 2023 r., który o 2,1 pkt proc. przekroczył dopuszczalną wartość. To oznacza, że Polska w ciągu najbliższych lat będzie musiała drastycznie ograniczać deficyt sektora finansów publicznych – co najmniej o 0,5 proc. PKB rocznie.

Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl, komentuje na portalu Forbes.pl, że było to nieuniknione. – Komisja Europejska kładzie kres fiskalnej pobłażliwości z czasu pandemii i okresu bezpośrednio po napaści Rosji na Ukrainę, gdy rządy wdrażały rozwiązania mające łagodzić wpływ rosnących cen żywności i energii na gospodarstwa domowe – twierdzi ekspert.

Co to oznacza dla przeciętnego Kowalskiego? Mniej inwestycji, mniej miejsc pracy i niższe zarobki. W efekcie wolniejszy rozwój i rosnące zadłużenie. Paradoksalnie, ta sytuacja może przynieść też pozytywne skutki.

Procedura nadmiernego deficytu może doprowadzić do szybszego przyjęcia euro, co dla wielu ekspertów jest szansą na stabilizację polskiej gospodarki. Jednak droga do tego celu może być wyboista i pełna politycznych turbulencji.

Dług rośnie o 1 mld dziennie. Sprawa jest bardzo poważna

Wprowadzenie procedury nadmiernego deficytu to nie tylko wyzwanie ekonomiczne, ale także zarzewie politycznego konfliktu. Cezary Mech, były wiceminister finansów, ostrzega. – Wdrożenie procedury nadmiernego deficytu doprowadzi do nasilenia konfliktów politycznych osłabiających polski potencjał gospodarczy – przekonuje.

Obecna koalicja rządząca będzie zmuszona do cięcia wydatków społecznych, powołując się na wymogi Brukseli. Z drugiej strony, opozycja prawdopodobnie wykorzysta tę sytuację do podsycania niezadowolenia społecznego, dążąc do zmiany rządu. To może prowadzić do niebezpiecznego pata politycznego, w którym trudne, ale konieczne reformy będą odkładane na później.

Co więcej, sytuacja ta może przyspieszyć zmiany personalne w NBP i wpłynąć na politykę pieniężną kraju. Czy czeka nas powtórka z „manewru Balcerowicza”? Wysokie stopy procentowe i aprecjacja złotego mogą przynieść nadzwyczajne zyski zagranicznym grupom finansowym kosztem polskiego budżetu i eksporterów.

Tymczasem zadłużenie Polski rośnie w zatrważającym tempie. Marcin Mrowiec, główny ekonomista Grant Thornton, alarmuje. Z jego słów wynika, że w tym roku zadłużamy się w zawrotnym tempie aż 1 mld zł dziennie. To pokazuje, jak poważna jest sytuacja i jak pilnie potrzebne są zdecydowane działania.

tabletka dzień po duda

Szok! Tusk publicznie chwali Dudę. „Dziękuję prezydentowi za wzorową współpracę”

Zmarł uczestnik programu „Taniec z gwiazdami”. Miał zaledwie 44 lata