Sprzeczka, do której doszło w miniony czwartek w Słupcy (woj. wielkopolskie) przerodziła się w tragiczny w skutkach incydent, w którym życie stracił pies. Między dwiema parami doszło do ostrej wymiany zdań na jednej z ulic w Słupcy.
Sytuacja przybrała dramatyczny obrót po tym, jak jeden z uczestników awantury podjął decyzję o zdjęciu kagańca swojemu psu. Zwierzę, pozbawione zabezpieczenia, zaatakowało mężczyznę z przeciwnej strony konfliktu, chwytając zębami za jego bluzę, a następnie raniąc go w udo.
Ten moment stał się punktem zapalnym, który doprowadził do tragicznego finału. W odpowiedzi na atak psa, pogryziony mężczyzna sięgnął po nóż, który miał przy sobie.
Jak twierdzi, działał w obronie własnej. Jednak skutki jego reakcji okazały się fatalne dla zwierzęcia. – Jak przekazał pogryziony mężczyzna, w obronie własnej zmuszony był użyć noża, który miał w kieszeni i ugodził nim psa – poinformowała w komunikacie Komenda Powiatowa Policji w Słupcy.
Wezwany na miejsce lekarz weterynarii stwierdził dwie rany kłute u psa, z których jedna uszkodziła tętnicę. Mimo podjętych prób ratunku, zwierzę wykrwawiło się na miejscu. Teraz przed śledczymi stoi trudne zadanie ustalenia, czy użycie noża było rzeczywiście konieczne i proporcjonalne do zagrożenia.
Policjanci z Wydziału Kryminalnego rozpoczęli intensywne dochodzenie, zabezpieczając nagrania z miejskiego monitoringu i poszukując świadków zdarzenia.