Rodzice mimo wakacji już są myślami przy nowym roku szkolnym i wydatkami z tym związanymi. Program „Dobry start”, znany jako 300 plus, wystartował z impetem przyciągając setki tysięcy wniosków w rekordowym tempie.
Lawinowy napływ wniosków o 300 plus w ramach programu „Dobry start”
Zaledwie dwa dni wystarczyły, by do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wpłynęło aż 700 tysięcy wniosków o dodatek na wyprawkę szkolną. Ta liczba może przyprawić o zawrót głowy, ale to dopiero początek. Grzegorz Dyjak z centrali ZUS nie kryje zaskoczenia i mówi, że program cieszy się dużym zainteresowaniem.
Eksperci ostrzegają – kto się spóźni, może nie dostać pieniędzy na czas. Dla tych, którzy złożą wniosek do końca sierpnia, ZUS gwarantuje wypłatę 30 września. Ale co z pozostałymi? Czy starczy dla wszystkich? Rodzice nie powinni zwlekać z decyzją, bo stawka jest wysoka.
Podczas gdy rodzice uczniów walczą o 300 plus, na horyzoncie pojawia się kolejny program, który ogłoszono niedawno. Od 1 października 2024 roku rusza program „Aktywny rodzic”, który może wywrócić do góry nogami dotychczasowy system wsparcia dla rodzin.
Trzy nowe świadczenia mają zmienić oblicze polskiej polityki prorodzinnej:
- „Aktywni rodzice w pracy” – 1500 zł miesięcznie przez okres 2 lat od 12 do 35 miesiąca życia dziecka;
- „Aktywnie w żłobku” – do 1500 zł na opiekę instytucjonalną w miejsce funkcjonującego obecnie dodatku rzędu 400 zł (nie więcej niż wysokość opłaty ponoszonej za żłobek);
- „Aktywnie w domu” – 500 zł miesięcznie dla każdego dziecka przez 24 miesiące.
Te dodatkowe środki bez wątpienia będą zauważalnym zastrzykiem pieniędzy w budżetach domowych polskich rodzin. Pytanie brzmi – czy rząd udźwignie ciężar nowych zobowiązań i czy w budżecie znajdzie się tyle środków w obliczu procedury nadmiernego deficytu.