Deficyt po lipcu osiągnął zawrotną kwotę 82,8 miliardów złotych, co stanowi aż 45% planu na cały rok 2024. To tyle, ile było w całym 2023 roku. Te liczby nie pozostawiają złudzeń – sytuacja finansowa kraju jest poważna i wymaga natychmiastowej uwagi i nie pomogą tu dobre dane o wpływach z podatku VAT.
Dochody rosną, ale rośnie też dziura w budżecie. Jest rekordowa
Mimo pozornie optymistycznych danych o wzroście dochodów budżetowych, które sięgnęły 356,5 miliardów złotych (52,2% planu), eksperci biją na alarm. Wzrost o 10% w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku może okazać się niewystarczający w obliczu rosnących wydatków.
Szczególnie niepokojący jest spadek wpływów z podatku CIT o 23,5%, co przekłada się na 11,6 miliardów złotych mniej w kasie państwa. To znacząca luka, której nie udało się zrekompensować nawet imponującym wzrostem dochodów z VAT o 20,8%. Na koniec czerwca deficyt wynosił około 70 mld zł.
Dochody budżetu z podatku VAT były w lipcu o 22,4% wyższe niż przed rokiem.
— Andrzej Domański (@Domanski_Andrz) August 16, 2024
Jednym z głównych czynników odpowiedzialnych za drastyczny wzrost wydatków jest program „Rodzina 800 plus”. Zwiększenie świadczenia z 500 do 800 złotych na początku roku spowodowało, że wydatki na ten cel wzrosły o astronomiczną kwotę 35,7 miliardów złotych w porównaniu do okresu styczeń-lipiec 2023 r.
Eksperci ostrzegają, że kontynuacja tego trendu może doprowadzić do poważnego kryzysu finansów publicznych. Jak wskazują eksperci ING Economics, istnieje duże prawdopodobieństwo, że zajdzie konieczność nowelizacji budżetu.