Włodzimierz Czarzasty, wicemarszałek Sejmu i lider partii, zapowiedział w sobotę złożenie projektu, który ma na celu dodatkowe opodatkowanie mieszkań na terenie całego kraju. Chodzi nawet o dwa miliony lokali.
Lewica uderza w pustostany. To ma być metoda na kryzys mieszkaniowy
Lewica proponuje rozwiązanie, które na pierwszy rzut oka wydaje się genialne w swojej prostocie. Czarzasty zapowiada stworzenie społecznego operatora, który zajmie się wynajmem, remontami i konserwacją niezamieszkałych lokali. To ma być owa „marchewka” – zachęta dla właścicieli do włączenia swoich pustostanów do puli mieszkań na wynajem.
Jednak za tą słodką przynętą kryje się „kij” – nowy podatek od pustostanów, o którego wprowadzeniu miałyby decydować gminy. To rozwiązanie może wywołać panikę wśród właścicieli nieruchomości.
Lewica nie ustaje w krytyce pomysłu kredytu 0%, który od tygodni rozgrzewa debatę publiczną. Czarzasty nie przebiera w słowach. – Byliśmy przeciwko dopłatom do kredytów, jesteśmy przeciwko dopłatom do kredytów i będziemy przeciwko dopłatom do kredytów – skomentował polityk.
Według lidera Lewicy, takie rozwiązanie to prosta droga do wzrostu cen mieszkań i zysków dla deweloperów oraz banków. Zamiast tego, partia proponuje zwiększenie budownictwa miejskiego, stawiając za wzór Wiedeń.
– To działa, to może funkcjonować – przekonuje Czarzasty. Obiecuje również realizację wszystkich wniosków złożonych przez samorządy na budowę mieszkań na tani wynajem w latach 2023 i 2024. Propozycja Lewicy – gdyby weszła w życie – będzie bez wątpienia wstrząsem dla rynku mieszkaniowego.