Miłośnicy kosmetyków i pielęgnacji, trzymajcie się mocno! Popularna sieć drogerii znana z oferowania unikalnych marek i mocno spersonalizowanej obsługi, zamyka swoje ostatnie sklepy stacjonarne. Co to oznacza dla konsumentów i branży?
Klienci w szoku. Znana sieć drogerii zamyka wszystkie sklepy i przechodzi o internetu
Grupa Eurocash potwierdziła w rozmowie z dziennikarzami radia Eska, że podjęła radykalną decyzję o zamknięciu wszystkich pozostałych 15 sklepów stacjonarnych sieci. To koniec pewnej ery w polskim handlu detalicznym, ale nie koniec marki.
Okazuje się, że marka nie zniknie całkowicie z rynku. Przedstawiciele Grupy Eurocash zdradzili, że Kontigo będzie kontynuować swoją działalność, ale wyłącznie w kanale e-commerce. To strategiczny ruch, który ma na celu ratowanie marki przed finansową katastrofą.
– Działania naprawcze mają na celu wzrost efektywności i osiągnięcie progu rentowności w segmencie Projektów w 2025 roku. Wierzymy, że zarówno inwestorzy, jak i konsumenci ją docenią – twierdzą przedstawiciele Grupy Eurocash w komunikacie przesłanym redakcji Eska.pl.
Sieć stacjonarna Kontigo generowała ogromne straty i to jest głównym powodem, dla którego zdecydowano się na taki krok. W 2022 roku było to aż 34 miliony złotych na minusie. To kwota, która zmusiła zarząd do podjęcia trudnych, ale koniecznych kroków.
Dlaczego Kontigo zamyka sklepy?
Lista czynników jest długa: rosnące koszty prowadzenia działalności, zmieniające się nawyki zakupowe Polaków, a także bolesne skutki pandemii, po której spółka nie zdołała w pełni odzyskać swojej pozycji rynkowej. Nie bez znaczenia była również rosnąca popularność zakupów online, która przyspieszyła transformację cyfrową w branży handlowej.
Dla wielu klientów Kontigo to koniec pewnej epoki. Sieć, która rozpoczęła swoją działalność w listopadzie 2014 roku otwarciem pierwszego salonu przy ulicy Chmielnej 27 w Warszawie, wyróżniała się od początku na tle i tak silnej konkurencji.
Czy to oznacza, że tradycyjne drogerie odchodzą do lamusa? Niekoniecznie, ale rynek z pewnością przechodzi głębokie zmiany. Podobne problemy – jak informuje portal Eska.pl – dotykają również inne sieci, jak na przykład Natura, która także likwiduje nierentowne placówki. Na koniec 2023 roku sieć ta liczyła 252 drogerie, a obecnie liczba ta spadła do około 230 lokalizacji.
Branża kosmetyczna stoi przed ogromnymi wyzwaniami. Rosnące koszty wynajmu, trudności w renegocjacji warunków najmu czy rosnące ceny energii – to tylko niektóre z problemów, z którymi muszą mierzyć się właściciele.