W środę 18 września doszło do rezygnacji rzecznika prasowego Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Ta niespodziewana decyzja wywołała lawinę spekulacji i komentarzy. – Serdecznie dziękuję mojemu zespołowi za pracę i zaangażowanie – napisał krótko. To pierwsza osoba, która z powodu powodzi odchodzi ze stanowiska.
Wstrząs w Ministerstwie Klimatu i Środowiska. Rzecznik rezygnuje w atmosferze skandalu
Hubert Różyk, doświadczony specjalista w dziedzinie komunikacji rządowej, poinformował o swojej decyzji za pośrednictwem mediów społecznościowych. W krótkim, enigmatycznym komunikacie na portalu X (dawniej Twitter) napisał krótko.
– Serdecznie dziękuję mojemu zespołowi za pracę i zaangażowanie – czytamy na jego profilu na portalu X. Ta lakoniczna wiadomość, pozbawiona wyjaśnienia przyczyn rezygnacji, natychmiast rozpaliła wyobraźnię publicystów i dziennikarzy.
Eksperci zwracają uwagę, że tak nagłe odejście kluczowego członka zespołu ministerialnego może świadczyć o poważnych napięciach wewnątrz resortu. Czy Różyk padł ofiarą wewnętrznych rozgrywek politycznych? A może jego rezygnacja to protest przeciwko kontrowersyjnym decyzjom ministerstwa?
Szanowni Państwo,
18 września rano złożyłem rezygnację z funkcji rzecznika prasowego @MKiS_GOV_PL
Serdecznie dziękuję mojemu zespołowi za pracę i zaangażowanie.
Hubert Różyk
— Hubert Różyk (@rzeczni_MKiS) September 18, 2024
Kontrowersje wokół minister Hennig-Kloski. Pożyczki zamiast pomocy?
Ssytuacja w Ministerstwie Klimatu i Środowiska staje się coraz bardziej napięta. Rezygnacja rzecznika zbiegła się w czasie z burzą medialną wokół wypowiedzi minister Pauliny Hennig-Kloski. Szefowa resortu klimatu i środowiska wywołała falę krytyki, proponując „niskoprocentowe pożyczki” dla ofiar powodzi na południu Polski.
Ta propozycja spotkała się z ostrą reakcją zarówno ze strony opozycji, jak i części koalicji rządzącej. Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski nie przebierał w słowach, komentując pomysł minister. – Mnie to się nie mieści w głowie, żeby w obliczu tragedii narodowej proponować ludziom, którzy utracili dobytek życia, pożyczkę – powiedział krótko.
Jego słowa oddają nastroje wielu Polaków, którzy oczekują od rządu natychmiastowej i bezwarunkowej pomocy dla poszkodowanych. Szymon Hołownia, lider Polski 2050, próbował załagodzić sytuację, tłumacząc, że minister mówiła o mechanizmie pożyczkowym skierowanym do samorządów, a nie bezpośrednio do poszkodowanych obywateli.
Jednak nawet on przyznał, że użycie słowa „pożyczka” w kontekście pomocy ofiarom klęski żywiołowej było „niezręcznością komunikacyjną”. Ta seria wydarzeń stawia pod znakiem zapytania nie tylko przyszłość minister Hennig-Kloski, ale także całą strategię rządu w zakresie reagowania na kryzys powodziowy.