Ociepa z PiS wskazuje w swojej wypowiedzi na możliwe tragiczne konsekwencje takiego podejścia szefa rządu Donalda Tuska w ostatnich godzinach przed nadejściem powodzi. Czy mamy do czynienia z niedopatrzeniem, które może przerodzić się w katastrofę na miarę powodzi stulecia z 1997 roku?
„Krew mnie zalewa”. Polityk PiS bezlitośnie punktuje premiera
Marcin Ociepa nie przebierał w słowach, komentując wypowiedź premiera Tuska. – Jak słyszę premiera, który tłumaczy się ze słów o nieprzesadnie alarmujących prognozach, to mnie jako rodowitego Opolanina krew zalewa – stwierdził polityk w mediach społecznościowych.
Ociepa przypomniał, że już 11 września pojawiły się pierwsze publikacje medialne sygnalizujące zagrożenie na poziomie porównywalnym z katastrofalną powodzią z 1997 roku. Co więcej, poseł PiS podkreślił, że dzień później, 12 września, osobiście przestrzegał rząd z mównicy sejmowej o obawach mieszkańców zagrożonych terenów.
– Gdyby wówczas ogłoszono mobilizację sił i środków (choćby WOT), to wielu tragedii można by było uniknąć – zaznaczył Ociepa, dodając, że podstawową zasadą zarządzania kryzysowego jest to, aby zawsze zakładać najczarniejsze scenariusze.
Jak słyszę premiera, który tłumaczy się ze słów o „nieprzesadnie alarmujących prognozach”, to mnie jako rodowitego Opolanina krew zalewa. Pierwsze publikacje medialne sygnalizujące zagrożenie na poziomie z pamiętnego 1997 r. były 11.09. Dzień później z mównicy Sejmu mówiłem o… pic.twitter.com/QPsQRQS0OD
— Marcin Ociepa (@MarcinOciepa) September 19, 2024
Rząd pod ostrzałem. Czy rzeczywiście zignorowano ostrzeżenia?
Wystąpienie Ociepy z 12 września to nie jedyny ostry komentarz pod adresem rządu. Polityk ostrzegał wcześniej, że mieszkańcy województwa opolskiego, a także wielu innych regionów z niepokojem obserwują prognozy pogody i nasilające się opady deszczu, spodziewając się powodzi, której tak dotkliwie doświadczyli w roku 1997, ale także w 2010 r.
Ociepa zwrócił uwagę na kontrowersyjny projekt ustawy przygotowany przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska, który miał usunąć harmonogram inwestycji hydrotechnicznych na Odrze. Polityk nie wahał się użyć mocnych słów.
– Sytuacja, w której minister klimatu i środowiska kontynuuje prace nad tą ustawą (…) stanowi bezpośrednie zagrożenie dla życia i zdrowia mieszkańców województwa opolskiego i wielu innych regionów wzdłuż koryta rzeki Odry – komentował polityk PiS.
Jarosław Kaczyński też skrytykował Tuska
Również prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński skrytykował – w jego mniemaniu – mocno opóźnioną reakcję Donalda Tuska na sytuację na południu Polski. Jego zdaniem rząd zaniedbał sprawę i nie zrobił wszystkiego, co było można, aby zapobiec tragedii.
Kaczyński podkreślił też, że teraz konieczne jest jak najszybsze przekazanie bezzwrotnej pomocy finansowej poszkodowanym. Prawo i Sprawiedliwość – mimo, że jest w opozycji – przygotowało własny pakiet ustaw mających na celu wsparcie ofiar powodzi w tym trudnym czasie.
– Po wielu dniach apeli i próśb poszkodowanych mieszkańców Tusk wreszcie zauważył, że propaganda sukcesu i opowieści o dobrze działającym rządzie w dobie kryzysu nie wytrzymują zderzenia z rzeczywistością – powiedział Jarosław Kaczyński.