Wykryto go już w Niemczech, Danii, Wielkiej Brytanii, a także w Polsce. Czy stoimy u progu kolejnej fali zakażeń? Czy nasze dotychczasowe środki ochrony okażą się bezsilne wobec nowego zagrożenia? Jakie są objawy zakażenia wariantem XEC?
Nowy wariant COVID-19 atakuje. Czy Polska jest zagrożona?
XEC, potomek dobrze znanego nam już wariantu Omikron, pojawił się niepostrzeżenie pod koniec czerwca w indyjskim stanie Maharasztra. W błyskawicznym tempie przedostał się do Europy, zaczynając od Niemiec, by następnie zaatakować Danię i Wielką Brytanię. Obecnie jego obecność potwierdzono już w 27 krajach, w tym w Polsce.
Mike Honey, uznany analityk danych dotyczących COVID-19 z Melbourne, ostrzega, że nowy podwariant rozprzestrzenia się dość szybko i wygląda na potencjalnego kolejnego konkurenta w walce z dominującymi obecnie podwariantami KP.3.1.1.. Te słowa potwierdzają najgorsze obawy – XEC może wkrótce stać się dominującym wariantem wirusa.
Prof. Eric Topol, dyrektor Scripps Research Translation Institute, nie pozostawia złudzeń. – Obecnie XEC wydaje się być najbardziej prawdopodobnym następcą – stwierdza ekspert. W rozmowie z „Los Angeles Times” przewiduje, że nowy podwariant może zacząć dominować już za kilka tygodni, a najpóźniej za kilka miesięcy.
Zdradliwe objawy. Czy jesteśmy bezbronni?
XEC, podobnie jak jego poprzednicy, atakuje podstępnie. Objawy zakażenia tym wariantem łatwo pomylić z grypą: wysoka temperatura, bóle stawowo-mięśniowe, uczucie zmęczenia oraz ból gardła i trudności w przełykaniu. To, co wydaje się być zwykłym przeziębieniem, może okazać się początkiem poważnej choroby.
Co gorsza, obecnie stosowane szczepionki przeciwko COVID-19 nie są ukierunkowane na XEC. Zostały one zaprojektowane do walki z wcześniejszymi podwariantami Omikrona, takimi jak JN.1 i jego odgałęzienia. Czy to oznacza, że jesteśmy bezbronni wobec nowego zagrożenia?
Prof. Francois Balloux z Instytutu Genetyki Uniwersytetu College London uspokaja, twierdząc, że zaktualizowane szczepionki powinny zapewniać ochronę również przed XEC. Jednak czy możemy być tego pewni? Czy nie powtórzy się scenariusz z początku pandemii, gdy byliśmy nieprzygotowani na nadchodzące zagrożenie?
Eksperci podkreślają, że wciąż zbyt mało wiemy o XEC, by ocenić jego pełne skutki. Choć uważa się, że zakażenia są stosunkowo łagodne, to długotrwałe zmęczenie towarzyszące chorobie może znacząco wydłużyć proces rekonwalescencji.
Czy nasze systemy opieki zdrowotnej są gotowe na potencjalny wzrost liczby pacjentów wymagających długotrwałej opieki? Szczyt prognozuje się na listopad, dlatego pozostaje nam jedynie czekać i obserwować rozwój sytuacji.
