w

JESTEM ZŁY!JESTEM ZŁY! PŁACZĘPŁACZĘ HAHAHA!HAHAHA! WTFWTF

Tyle wkrótce może kosztować kostka masła. Cena uderzy po kieszeni przed świętami

Nadchodzi prawdziwa burza na rynku spożywczym. Podstawowy produkt, bez którego trudno wyobrazić sobie codzienne posiłki i świąteczne wypieki, może wkrótce stać się luksusem.

ceny masła w marketach
Fot. Depositphotos

Mowa o maśle, którego ceny mogą drastycznie wzrosnąć jeszcze przed Bożym Narodzeniem. Eksperci alarmują, że koszty tego niezbędnego artykułu mogą przekroczyć dwucyfrowe kwoty, co wywołuje panikę wśród konsumentów i producentów. Co stoi za tym niepokojącym trendem i jak wpłynie on na nasze portfele?

Mleczna apokalipsa. Dlaczego masło drożeje w zastraszającym tempie?

Opadająca po powodzi woda zostawi za sobą wiele problemów. Chodzi nie tylko o konieczność uprzątnięcia ulic i domów, ale też ekonomię. Po powodzi – jak twierdzą analitycy – przyjdą wielkie podwyżki cen w sklepach. Na pewno zdrożeje mleko, bo zalane zalane tereny słyną z jego produkcji. Więcej zapłacimy też za warzywa i owoce, jaja czy wędliny i mięso. Oraz oczywiście za masło.

Sytuacja na rynku mleczarskim przypomina scenariusz filmu katastroficznego. Prezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich, Arkadiusz Pisarek, ujawnił szokującą prawdę. – Wielotygodniowa susza i wysokie temperatury doprowadziły do drastycznego spadku produkcji mleka. Spółdzielnie mleczarskie walczą o pozyskanie surowca – skomentował.

Ta apokaliptyczna wizja przekłada się bezpośrednio na ceny produktów mlecznych, w tym masła. Nie są to jednak wszystkie niepokojące wieści. Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego, już w lutym 2023 roku bił na alarm. Jego słowa z tamtego okresu brzmiały jak przepowiednia jasnowidza Jackowskiego.

Cena kostki masła w sklepach osiągnęła nawet 20 zł, podczas gdy z punktu widzenia producentów i rolników, powinna ona wynosić maksymalnie 7 zł – przyznał szef NBP. Glapiński wskazuje palcem na sieci handlowe, oskarżając je o bezwzględne podnoszenie cen kosztem konsumentów.

Widmo zbliżających się świąt Bożego Narodzenia przynosi ze sobą nie radość, a strach. Tradycyjne świąteczne wypieki mogą stać się niedostępnym luksusem dla wielu polskich rodzin. Prognozy są bezlitosne – ceny masła mogą sięgnąć lub nawet przekroczyć 10 zł za kostkę. To oznacza, że przygotowanie świątecznych potraw może stać się prawdziwym finansowym wyzwaniem.

Konsumenci z przerażeniem patrzą w przyszłość, zastanawiając się, czy będą zmuszeni drastycznie ograniczyć zakupy lub szukać tańszych, często gorszych jakościowo zamienników. Eksperci nie pozostawiają złudzeń – znaczące obniżki cen w najbliższym czasie są mało prawdopodobne.

Rynek masła jest uzależniony od wielu nieprzewidywalnych czynników, od globalnych trendów po lokalne warunki pogodowe, co sprawia, że ceny tego produktu pozostaną niestabilne przez długi czas. Być może Polaków czekają radykalne zmiany w kulinarnych przyzwyczajeniach. Chodzi oczywiście o tych, którzy nie mają zamiaru płacić tak dużo za masło.

paweł kukiz powódź

Dramat Pawła Kukiza. Jest pilny apel o pilną pomoc. „Sami nie damy rady”

14 emerytura 2024 kiedy i ile

To czeka Polaków już po wakacjach. Eksperci przewidują ogromny wzrost cen