Coraz więcej placówek medycznych zmuszonych jest odsyłać pacjentów z kwitkiem, a niektóre szpitale rozważają nawet zamknięcie kluczowych oddziałów. Czy pacjenci staną się ofiarami systemowej zapaści? W NFZ ma brakować w tym roku nawet 5 mld zł.
Dramatyczna sytuacja w polskich szpitalach. Nie ma pieniędzy na nadwykonania
Sytuacja w polskiej służbie zdrowia staje się coraz bardziej napięta. Serwis rynekzdrowia.pl donosi o alarmującym trendzie – szpitale masowo odsyłają pacjentów z powodu braku środków finansowych. To jednak zaledwie wierzchołek góry lodowej. Najbardziej niepokojące sygnały płyną z Żywca, gdzie lokalny szpital znalazł się na skraju bankructwa.
Placówka, która jeszcze niedawno była chlubą regionu, dziś walczy o przetrwanie. Od maja NFZ zalega szpitalowi z wypłatą aż 39 milionów złotych! W efekcie, kanadyjski inwestor zarządzający placówką złożył wniosek o tymczasowe zawieszenie działalności trzech oddziałów i dwóch poradni.
– W NFZ nie ma pieniędzy, jest ogromna dziura budżetowa, nie zanosi się na to, że sytuacja się zmieni – dodał na antenie Polsat News dyrektor szpitala w Busku-Zdroju. Szpitale nie mają wyjścia i zaczynają odmawiać leczenia, by nie popadać w kolejne długi.
Minister Pełczyńska-Nałęcz: „To ogromnie niepokojące”
Do tej alarmującej sytuacji odniosła się minister funduszy i polityki regionalnej, Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. W rozmowie z Polsat News nie kryła zaniepokojenia:
– To rzecz ogromnie niepokojąca. Rozumiem, że jest bardzo poważna troska Ministerstwa Zdrowia. Z mojej strony mogę powiedzieć, że mamy duże środki inwestycyjne w KPO na infrastrukturę zdrowotną, na modernizację infrastruktury zdrowotnej, m.in. w szpitalach powiatowych – przyznała.
Minister zapewniła również, że ewentualna korekta składki zdrowotnej nie powinna negatywnie wpłynąć na system ochrony zdrowia. Jednak czy te zapewnienia wystarczą, by uratować polską służbę zdrowia przed zapaścią?
Szpitale w całej Polsce odwołują zabiegi i przenoszą wizyty na przyszły rok. NFZ nie ma 5 mld na nadwykonania. – Nie powinniśmy przyjąć nikogo do końca roku. Będą zwolnienia – mówi @RadioZET_NEWS dyr. szpitala w Lubartowie Artur Szczupakowski, gdzie zamknięta jest już chirurgia. pic.twitter.com/IZf0FGjcIS
— Mateusz Kasiak (@mateusz_kasiak) September 24, 2024
NFZ reaguje na doniesienia medialne
Narodowy Fundusz Zdrowia broni się przed zarzutami, twierdząc, że regularnie reguluje płatności wynikające z podpisanych umów. Jednak szpitale alarmują o gigantycznych zaległościach. Kto w tym sporze ma rację? Narodowy Fundusz Zdrowia w odpowiedzi na pytania dziennikarzy portalu Interia.pl udzielił wyczerpującej odpowiedzi.
„Regulujemy płatności dla szpitali, które wynikają z podpisanych umów. Płacimy również za świadczenia nielimitowane. Odnośnie drugiego kwartału trwa standardowy proces bilansowania umów, gdzie podsumowujemy świadczenia. W związku z specyfiką województwa, dużą liczbą szpitali, ten proces trwa.”
– Jeśli chodzi o finanse dodać należy jeszcze, że realizacja ustawy podwyżkowej, czyli o minimalnym wynagrodzeniu w ochronie zdrowia i przekazanie do finansowania przez NFZ części świadczeń, za które jeszcze do 2022 r., płacił budżet państwa, np. ratownictwo medyczne, są sporym obciążeniem dla budżetu NFZ – poinformowała instytucja.