Ostatnia podróż papieża Franciszka do Luksemburga wywołała wielką falę spekulacji i niepokoju wśród osób śledzących to, co się dzieje w Watykanie. Tradycyjny gest powitania dziennikarzy na pokładzie samolotu papieskiego, który od lat stanowił nieodłączny element każdej pielgrzymki, niespodziewanie nie doszedł do skutku.
Zaskakująca decyzja papieża Franciszka. „Nie dam rady przejść”
Moment, który miał być rutynowym elementem podróży, przybrał nieoczekiwany obrót. Papież Franciszek, stając przed zgromadzonymi dziennikarzami, wypowiedział słowa, które natychmiast obiły się szerokim echem: „Nie dam rady przejść”.
Ta krótka, lecz wymowna deklaracja, odnosząca się do wąskiego przejścia między rzędami foteli, stała się katalizatorem rosnących obaw o stan zdrowia głowy Kościoła. Mimo widocznych oznak zmęczenia, Ojciec Święty podjął próbę zachowania pozorów normalności.
– Dziękuję za to, że mi towarzyszycie, dziękuję za waszą pracę – powiedział papież, zanim powrócił na swoje miejsce, pozostawiając korpus dziennikarski z mieszaniną uczuć troski i niedopowiedzeń. Matteo Bruni, pełniący funkcję dyrektora biura prasowego Stolicy Apostolskiej, podjął próbę złagodzenia narastającego napięcia.
Tłumaczył, że rezygnacja papieża z osobistego przywitania dziennikarzy nie jest bezprecedensowa, argumentując krótkim czasem lotu do Luksemburga. Jednakże, fakt, że rok wcześniej, podczas jeszcze krótszej podróży do Marsylii, Franciszek znalazł czas na tradycyjne powitanie, tylko wzmógł obawy o jego kondycję zdrowotną.
Kontekst tej sytuacji nabiera dodatkowego znaczenia w świetle niedawnego odwołania zaplanowanych audiencji, co Watykan uzasadnił „lekkim stanem grypowym” papieża. Chociaż oficjalne komunikaty starają się umniejszać wagę tych incydentów, rosnąca liczba wydarzeń związanych ze zdrowiem Franciszka nie pozwala przejść obok nich obojętnie.
Nadchodzące dni, wypełnione intensywnym programem wizyty w Belgii, staną się prawdziwym sprawdzianem wytrzymałości dla papieża. Obserwatorzy z całego globu będą z uwagą śledzić każdy jego krok, poszukując odpowiedzi na pytanie o zdolność Franciszka do kontynuowania swojej misji z dotychczasową energią i zaangażowaniem.
