Te słowa nie pozostawiają wątpliwości – szef rządu jest zdeterminowany, by chronić integralność terytorialną Polski i Unii Europejskiej, nawet jeśli oznacza to kontrowersyjne decyzje. Ta deklaracja to jasny sygnał dla krytyków polityki migracyjnej obecnego gabinetu.
Tusk nie ustępuje. „Bezpieczeństwo granicy nie podlega negocjacjom”
Donald Tusk nie zamierza uginać się pod naciskiem organizacji broniących praw człowieka i aktywistów, którzy ostro skrytykowali jego zapowiedź o zawieszeniu prawa do azylu. Premier konsekwentnie podkreśla, że bezpieczeństwo granic jest priorytetem, który nie podlega dyskusji.
– Naszym prawem i naszym obowiązkiem jest ochrona polskiej i europejskiej granicy. Jej bezpieczeństwo nie będzie przedmiotem negocjacji. Z nikim. Jest zadaniem do wykonania. I mój rząd to zadanie wykona – napisał stanowczo Donald Tusk na platformie X.
Te słowa to bezpośrednia odpowiedź na falę krytyki, jaka spłynęła na premiera po jego wcześniejszych deklaracjach dotyczących polityki azylowej. Tusk nie tylko nie wycofuje się ze swoich planów, ale wręcz zaostrza retorykę, dając do zrozumienia, że jest gotów podjąć trudne decyzje w imię bezpieczeństwa kraju.
Naszym prawem i naszym obowiązkiem jest ochrona polskiej i europejskiej granicy. Jej bezpieczeństwo nie będzie przedmiotem negocjacji. Z nikim. Jest zadaniem do wykonania. I mój rząd to zadanie wykona.
— Donald Tusk (@donaldtusk) October 14, 2024
Premier argumentuje, że czasowe zawieszenie prawa do azylu jest konieczną odpowiedzią na działania reżimów w Moskwie i Mińsku, które prowadzą „wojnę hybrydową” przeciwko Polsce i całej Unii Europejskiej. Tusk twierdzi, że prawo do azylu jest instrumentalnie wykorzystywane przez wrogie siły i nie ma nic wspólnego z prawami człowieka.
– Kontrola granic i bezpieczeństwo terytorialne Polski jest i będzie naszym priorytetem. Nasze decyzje i działania będą temu bezwzględnie podporządkowane – podkreślił premier, dając do zrozumienia, że jego rząd jest gotów na radykalne kroki.