w

NBP zapowiedział nowy banknot o wysokim nominale. Mowa o 1000 zł

Narodowy Bank Polski rozważa wprowadzenie do obiegu banknotu o nominale 1000 złotych. Przedstawiciele banku centralnego zasugerowali możliwą datę jego emisji.

nowy banknot 1000 zł onet
Fot. Depositphotos

Choć projekt nie jest jeszcze oficjalnie w toku, przedstawiciele banku centralnego sugerują, że nowy nominał może pojawić się w naszych portfelach już za kilka lat. Krzysztof Kowalczyk z Departamentu Bezpieczeństwa i Departamentu Emisyjno-Skarbcowego NBP uchylił rąbka tajemnicy w tej sprawie.

NBP. Banknot 1000 zł na horyzoncie

W wywiadzie dla Polskiego Radia 24 przedstawiciel Narodowego Banku Polskiego ujawnił więcej szczegółów na temat planu. – Na razie nie pracujemy nad tym projektem, ale gdzieś około 2025 lub 2026 istnieje możliwość, że taki nominał pojawi się w obiegu – stwierdził.

Ta pierwsza tak stanowcza deklaracja, która potwierdza wcześniejsze zapowiedzi prezesa NBP Adama Glapińskiego. Ten już w 2021 roku wspominał o planach wprowadzenia banknotu tysięczłotowego podczas swojej drugiej kadencji. Powodem miała być wysoka inflacja.

Pojawienie się nowego nominału może przynieść jeszcze jedną rewolucyjną zmianę. Prezes Glapiński wyraził chęć umieszczenia na banknocie 1000-złotowym wizerunku kobiety, wskazując na postać Jadwigi Andegaweńskiej.

Byłaby to pierwsza kobieta na polskim banknocie od czasu denominacji w 1982 roku. Wcześniej na banknocie 20-złotowym widniała podobizna Marii Skłodowskiej-Curie. Ta decyzja mogłaby być symbolicznym gestem w kierunku równouprawnienia i docenienia roli kobiet w historii Polski.

Najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznego budzą niepokój wśród ekonomistów i konsumentów. Inflacja konsumencka we wrześniu 2024 roku osiągnęła poziom 4,9 procent w ujęciu rocznym, co stanowi znaczący wzrost w porównaniu do poprzednich okresów. Ten nagły skok cen może mieć poważne konsekwencje dla portfeli Polaków i stabilności gospodarczej kraju.

Drożyzna atakuje. Energia i żywność biją rekordy

Szczególnie alarmujący jest wzrost cen w kluczowych sektorach gospodarki. Nośniki energii odnotowały rekordowy wzrost o 11,4 procent w porównaniu do ubiegłego roku, co może oznaczać drastyczne podwyżki rachunków za prąd i ogrzewanie dla milionów gospodarstw domowych.

Nie lepiej wygląda sytuacja w sklepach spożywczych – ceny żywności i napojów bezalkoholowych podskoczyły o 4,7 procent, uderzając bezpośrednio w podstawowe potrzeby konsumentów.

Jedynym pozytywnym aspektem najnowszego raportu GUS jest spadek cen paliw do prywatnych środków transportu o 2 procent w ujęciu rocznym. Jednak eksperci ostrzegają, że ta tendencja może być krótkotrwała. W perspektywie miesięcznej odnotowano już spadek cen paliw o 3,4 procent, co może zwiastować rychły koniec taniego tankowania.

jasna góra pielgrzymki 2024

Rydzyk przerażony po słowach Tuska. Nowe przepisy uderzą w niego z całą mocą

maść nagietkowa na co

Cud w walce ze zmarszczkami i starością. W aptece kosztuje mniej niż 10 zł