in ,

Wraca temat likwidacji 800 plus. Rząd oficjalnie przyznaje, że to kosztowny niewypał

Mimo hucznie ogłaszanych programów socjalnych, wskaźnik dzietności spadł do alarmującego poziomu 1,16 dziecka na kobietę. To najniższy wynik w historii kraju i jeden z najgorszych w Europie.

800 plus tylko dla pracujących
Fot. Freepik

W szokującym sprawozdaniu, które właśnie trafiło do Sejmu, rząd po raz pierwszy oficjalnie przyznał, że sztandarowy program „500 plus” (obecnie „800 plus”) nie spełnił pokładanych w nim nadziei demograficznych. Mimo astronomicznych wydatków sięgających 305 miliardów złotych, Polskę dotyka dramatyczny spadek liczby urodzeń i utrzymujący się wysoki poziom skrajnego ubóstwa.

Demograficzna klęska 500 plus i 800 plus: Rząd przyznaje się do porażki

Eksperci nie pozostawiają złudzeń – program „800+” okazał się kosztownym niewypałem, który nie tylko nie rozwiązał problemu niskiej dzietności, ale wręcz uniemożliwił wprowadzenie skutecznych reform.

O sprawie pisze na łamach „Rzeczpospolitej” Bogusław Chrabota, którego tekst odbił się już szerokim echem. Dziennikarz nie pozostawił suchej nitki na flagowym programie poprzedniego rządu Zjednoczonej Prawicy. Jego zdaniem była to czysta polityka i kupowanie głosów za kilka srebrników.

Program „Rodzina 500 plus”, wprowadzony w 2016 roku z wielkimi nadziejami na poprawę sytuacji demograficznej Polski, okazał się kosztownym niewypałem. Według najnowszego sprawozdania z wykonania ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci za rok 2023, efekty programu są dalece niezadowalające.

Ówczesna premier Beata Szydło, inaugurując program, zapowiadała: „W Polsce rodzi się bardzo mało dzieci, a chcemy, żeby Polaków było coraz więcej”. Rzeczywistość brutalnie zweryfikowała te ambitne plany. W 2023 roku na świat przyszło zaledwie 272,5 tysiąca dzieci – o 35,5 tysiąca mniej niż przewidywał nawet pesymistyczny scenariusz i aż 50 tysięcy poniżej prognoz średnich.

Co więcej, program nie spełnił również oczekiwań w zakresie walki z ubóstwem. W 2023 roku zasięg skrajnego ubóstwa dla całej populacji wyniósł 6,6 procent, co jest wynikiem gorszym niż przed wprowadzeniem programu (6,5 procent). Te alarmujące dane stawiają pod znakiem zapytania skuteczność dotychczasowej polityki prorodzinnej.

Gigantyczne wydatki, a efekt mizerny

Mimo rosnących nakładów finansowych, efekty polityki prorodzinnej pozostają mizerne. Według projektu budżetu na 2025 rok, wydatki na ten cel mają osiągnąć zawrotną kwotę 97 miliardów złotych, z czego lwia część – niemal 63 miliardy – zostanie przeznaczona na program „800 plus”.

Te astronomiczne sumy plasują Polskę w czołówce państw Unii Europejskiej pod względem wydatków na politykę prorodzinną. Więcej środków przeznaczają jedynie Dania, Luksemburg i Finlandia. Jednak w przeciwieństwie do tych krajów, Polska nie może pochwalić się proporcjonalnymi rezultatami.

Rząd stoi teraz przed trudnym zadaniem rewizji swojej polityki demograficznej. Konieczne będzie znalezienie nowych, bardziej skutecznych rozwiązań, które rzeczywiście przyczynią się do wzrostu dzietności i poprawy sytuacji rodzin w Polsce. Dotychczasowe działania, mimo ogromnych nakładów finansowych, okazały się niewystarczające wobec wyzwań, przed którymi stoi nasz kraj.

Kryzys demograficzny dopiero się zaczyna i będzie on fatalny w skutkach. O ile w dużych miastach go wciąż nie widać, bo to tam trafia strumień ludzi z małych miast, w mniejszych czeka nas wyludnienie, samotność, dominacja seniorów, a także zamykanie szkół, żłobków, szpitali oraz miejsc pracy.

Wybitny polski pianista Janusz Olejniczak nie żyje. Artysta miał 72 lata

cda filmy o zombie za darmo

10 najlepszych filmów o zombie. Każdy fan żywych trupów musi je znać