Szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Jarosław Stróżyk, przedstawił alarmujące wnioski dotyczące działalności Antoniego Macierewicza. Najpoważniejszy zarzut dotyczy podejrzenia zdrady dyplomatycznej związanej z programem „Karkonosze”.
Druzgocące ustalenia komisji. „Powinien już dawno siedzieć”
Decyzja o rezygnacji z projektu, który miał zapewnić Polsce możliwość tankowania myśliwców F-16 w powietrzu, do dziś negatywnie wpływa na potencjał polskiego lotnictwa wojskowego. Minister Sikorski, odnosząc się do tych ustaleń, podkreślił możliwość „dość konkretnej odpowiedzialności karnej”.
Sprawa nabiera dodatkowego wymiaru w kontekście najwyższych odznaczeń państwowych. Sikorski stanowczo domaga się odebrania Macierewiczowi Orderu Orła Białego, argumentując to serią kontrowersyjnych działań byłego ministra. – Gdyby to ode mnie zależało, straciłby go tego samego dnia – skomentował szef MSZ.
– To co już wiemy o oszustwach w podkomisji, o skandalicznym sposobie przeprowadzenia likwidacji WSI, jak szczuł Polaków na siebie nawzajem oznacza, że jest osobą niegodną posiadania tego orderu – stwierdził szef MSZ.
Gdyby Antoni Macierewicz był rosyjskim agentem, to nie mógłby lepiej wykonywać zadania.
Za to co robi Polsce od 30 lat już dawno powinien siedzieć.
Mam nadzieję, że wreszcie będzie siedział.— Radosław Sikorski 🇵🇱🇪🇺 (@sikorskiradek) October 30, 2024
– Antoni Macierewicz za to, co robi Polsce od 30 lat, powinien już dawno siedzieć. Mam nadzieję, że będzie siedział – dodał Sikorski. Napięcie dodatkowo potęguje kwestia dokumentów znajdujących się w Kancelarii Prezydenta.
Według Stróżyka, urzędnicy prezydenccy mają ukrywać materiały dotyczące „zaniechań modernizacyjnych w MON” z okresu kierowania resortem przez Macierewicza. Sikorski przypomniał, że Kancelaria Prezydenta nie znajduje się poza polskim porządkiem prawnym i ma obowiązek współpracować z innymi organami państwa.