Prawo i Sprawiedliwość definitywnie zrezygnowało z organizacji prawyborów prezydenckich, które miały wyłonić kandydata partii w nadchodzących wyborach. Informację tę przekazał rzecznik PiS Rafał Bochenek, wskazując na względy organizacyjne oraz napiętą agendę polityczną jako główne powody tej decyzji.
PiS rezygnuje z prawyborów prezydenckich. Zaskakująca decyzja
Długo wyczekiwana decyzja o prawyborach w PiS zapadła zaledwie tydzień po pierwszych sygnałach o możliwości ich przeprowadzenia. Rzecznik partii Rafał Bochenek przekazał, że po dogłębnej analizie wszystkich aspektów organizacyjnych, kierownictwo uznało proces za zbyt czasochłonny.
Szczególnie istotną rolę odegrały trudności logistyczne związane z napiętym harmonogramem działań partii oraz potrzeba koncentracji na innych priorytetowych zadaniach. Warto przypomnieć, że sama koncepcja prawyborów narodziła się w partii jeszcze latem, znajdując poparcie nawet wśród czołowych polityków.
Sam premier Mateusz Morawiecki określił ją wówczas jako „ciekawą koncepcję”. Były wiceminister MSWiA Sylwester Tułajew nie krył aprobaty dla ostatecznej decyzji kierownictwa, podkreślając jej słuszność w obecnej sytuacji politycznej.
Na liście potencjalnych kandydatów do prezydenckiej nominacji znajdowały się nazwiska najważniejszych postaci w partii. Media spekulowały o możliwym starcie premiera Mateusza Morawieckiego, ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka czy ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka.
📢Wyłanianie kandydata na urząd prezydenta w formule prawyborów w naszym środowisku politycznym było przez pewnien czas rozważane- ostateczna decyzja nigdy jednak w tej sprawie nie zapadła.
👉 Po uwzględnieniu wszystkich „plusów” i „minusów”, a także z uwagi na napięty kalendarz… pic.twitter.com/iNK9fNMOfh— Rafał Bochenek (@RafalBochenek) October 25, 2024
Do grona faworytów zaliczano również szefa IPN Karola Nawrockiego. Szczególnie interesująca wydawała się kandydatura Czarnka, który według doniesień cieszył się poparciem wpływowych polityków partii – Jacka Sasina i Elżbiety Witek.
Decyzja o rezygnacji z prawyborów może sugerować, że PiS zamierza skoncentrować się na bardziej bezpośredniej strategii wyłaniania swojego kandydata. Partia uznała, że w obecnej sytuacji politycznej kluczowe znaczenie ma szybkość i efektywność podejmowania decyzji, bez angażowania się w złożone procedury selekcyjne.