Spektakularne plany remontowe Pałacu Prezydenckiego i Belwederu wywołują niemałe kontrowersje. Kancelaria Prezydenta zamierza wydać zawrotną kwotę blisko 100 milionów złotych na modernizację obiektów w ostatnich miesiącach urzędowania Andrzeja Dudy. To jednak nie wszystko – budżet całej instytucji ma wzrosnąć aż o 14 procent.
Milionowe remonty na koniec prezydentury. Duda sięga głęboko do państwowej kasy
Stan reprezentacyjnych obiektów prezydenckich jest dramatyczny. Jak ujawniła Barbara Brodowska-Mączka, dyrektor generalna Kancelarii Prezydenta RP, sytuacja wymaga natychmiastowej interwencji.
Z fasady Pałacu Prezydenckiego odpadają gzymsy, a kultowe lwy zdobiące budynek były w tak fatalnym stanie, że turyści mogli zabierać ich fragmenty jako pamiątki. Pilnych napraw wymaga również elewacja od strony ogrodów. Już przeprowadzone prace objęły remont dachu, modernizację systemów wentylacji oraz klimatyzacji.
Najbardziej intrygująca część planowanych inwestycji dotyczy Belwederu. Prace remontowe w tym historycznym obiekcie zostały częściowo utajnione i będą prowadzone pod ścisłym nadzorem konserwatora zabytków oraz trzech służb specjalnych: CBA, ABW i SOP. Pierwszy etap modernizacji, wyceniony na 7 milionów złotych, jest już w toku.
Całkowity koszt wszystkich zaplanowanych prac ma sięgnąć zawrotnej kwoty 100 milionów złotych. Dodatkowo, administracja prezydencka planuje przeprowadzić renowację prezydenckiej rezydencji w Zamku w Wiśle. Realizacja ambitnych planów remontowych może jednak napotkać przeszkody. Lewica, w trakcie prac nad ustawą budżetową, domaga się ograniczenia wydatków Kancelarii Prezydenta.
Politycy tej formacji proponują przekierowanie części środków na pomoc ofiarom powodzi na Dolnym Śląsku. Mimo to, przedstawiony budżet Kancelarii na rok 2025 opiewa na rekordową kwotę 312 milionów złotych, znacząco przewyższając tegoroczne wydatki.