Niedzielny poranek przyniósł zaskakujące doniesienia o nieobecności premiera Donalda Tuska w przestrzeni publicznej. Jak się okazało, szef rządu przebywał w szpitalu, gdzie został poddany zabiegowi medycznemu.
Nagłe zniknięcie szefa rządu. Co się stało?
Szczególną uwagę zwraca fakt, że wcześniej nie pojawiły się żadne oficjalne komunikaty zapowiadające planowaną hospitalizację premiera. Sytuację wyjaśnił europoseł Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba, który w programie „Gość Wydarzeń” Polsat News przekazał uspokajające informacje o stanie zdrowia szefa rządu.
Najnowsze informacje wskazują na pomyślny przebieg zabiegu. – Premier Donald Tusk czuje się dobrze. Wszystko wskazuje na to, że w środę wraca do wykonywania swoich obowiązków – potwierdził Michał Szczerba w rozmowie z Polsat News. Europoseł KO odniósł się również do wyboru daty zabiegu, która wzbudziła pewne spekulacje.
Szczególnie intrygujący okazał się fakt, że tego samego dnia premier zdążył jeszcze opublikować w mediach społecznościowych zdjęcie ze swoim wnukiem. Szczerba wyjaśnił kulisy wyboru terminu zabiegu.
– Premier sam podejmuje decyzje razem z lekarzami, którzy podjęli się dokonania tego zabiegu, który termin jest najlepszy i najwygodniejszy – powiedział Szczerba. Polityk podkreślił również, że wykonywanie tego typu zabiegów w weekend może być bardziej praktyczne z punktu widzenia funkcjonowania państwa, gdyż nie dezorganizuje pracy rządu w dni robocze.
Kancelaria Premiera potwierdziła, że Donald Tusk wznowi swoje obowiązki służbowe już w najbliższą środę, co świadczy o pomyślnym przebiegu interwencji medycznej i szybkiej rekonwalescencji szefa rządu.
Sytuacja ta pokazuje, jak istotne jest transparentne informowanie opinii publicznej o stanie zdrowia najważniejszych osób w państwie, nawet jeśli dotyczy to planowych zabiegów medycznych.


