Karol Nawrocki, obecny prezes Instytutu Pamięci Narodowej, został oficjalnie ogłoszony kandydatem na prezydenta z poparciem Prawa i Sprawiedliwości. Decyzję tę zakomunikowano podczas spotkania w Krakowie. Kandydatura szefa IPN wprowadza nową dynamikę do zbliżającej się kampanii wyborczej, szczególnie ze względu na jego obecną, apolityczną pozycję zawodową.
Wynagrodzenie prezesa IPN pod lupą. Taką kwotę otrzymuje miesięcznie
Ewentualne zwycięstwo w wyborach prezydenckich otworzyłoby przed Karolem Nawrockim nowe perspektywy finansowe. Obecnie głowa państwa otrzymuje około 25 tysięcy złotych brutto miesięcznie, nie wliczając dodatku stażowego. Planowane podwyżki od 2025 roku podniosą to wynagrodzenie do około 26,2 tysiąca złotych brutto.
Jak wynika z informacji podanych przez „Fakt”, aktualne wynagrodzenie Karola Nawrockiego jako prezesa Instytutu Pamięci Narodowej jest ściśle regulowane przepisami prawa i bazuje na określonych wskaźnikach finansowych. Podstawę stanowi kwota bazowa, która obecnie wynosi 1789 złotych i 42 grosze.
Na całość uposażenia składają się dwa główne elementy: wynagrodzenie zasadnicze oraz dodatek funkcyjny. Łączna suma tych składników daje miesięczną pensję w wysokości 17 786 złotych i 83 groszy brutto.
Nadchodzący rok 2025 przyniesie zmiany w zarobkach prezesa IPN. Gabinet Donalda Tuska zatwierdził nową kwotę bazową na poziomie 1878 złotych i 89 groszy. Oznacza to automatyczną podwyżkę miesięcznego wynagrodzenia do poziomu 18 676 złotych i 17 groszy brutto, co przekłada się na wzrost o blisko 890 złotych miesięcznie.
Karol Nawrocki. Ile zna języków?
Potencjalny sukces wyborczy Nawrockiego wiązałby się jednak z poważnymi zmianami w życiu zawodowym jego małżonki. Marta Nawrocka, obecnie pracująca jako funkcjonariusz Krajowej Administracji Skarbowej, musiałaby zrezygnować ze swojej posady.
Ta sytuacja pokazuje, że droga do prezydentury może wymagać nie tylko osobistych wyrzeczeń kandydata, ale również znaczących zmian w życiu jego najbliższych. Karol Nawrocki, który wcześniej pełnił funkcję dyrektora Muzeum II Wojny Światowej, stoi teraz przed szansą znaczącego awansu zawodowego i finansowego.
Jego kandydatura, jako osoby niezwiązanej formalnie z żadną partią polityczną, może stanowić interesującą alternatywę dla wyborców poszukujących kandydata z doświadczeniem w zarządzaniu instytucjami państwowymi.
Na koniec ciekawostka, która od początku ogłoszenia kandydatury prezesa IPN spędza sen z powiek wielu osobom. Ile Karol Nawrocki zna języków i czy jakimś włada biegle w mowie i piśmie? Okazuje się, że z językiem angielskim może być u niego mały problem. Jak sam przyznał podczas jednej z konferencji prasowych, dla niego od języków ważniejsze są sprawy zwykłych Polaków.
