Produkt, który przez lata kojarzył się w Polsce z najtańszymi wędlinami z czasów PRL, dziś zachwyca smakoszy i podbija włoskie restauracje. Mortadela przeszła prawdziwą metamorfozę, stając się symbolem kulinarnego kunsztu i tradycji – czytamy w Onecie.
Renesans zapomnianej wędliny. Tani dodatek do kanapek może być rarytasem
Mało kto spodziewałby się, że mortadela – wędlina, która w czasach PRL stanowiła jedynie tani dodatek do kanapek – dziś może wzbudzać zachwyt koneserów sztuki kulinarnej. Ta niezwykła metamorfoza pokazuje, jak wielką drogę przeszedł ten produkt, zanim stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych włoskich specjałów.
Obecnie mortadela zachwyca nie tylko wyjątkowym smakiem, ale przede wszystkim kunsztem przygotowania i bogactwem składników. Włoska mortadela znacząco różni się od swojego polskiego odpowiednika z minionej epoki. Podstawę stanowi drobno zmielone mięso wieprzowe lub mieszanka wieprzowiny z cielęciną.
Jednak prawdziwa magia tkwi w dodatkach – starannie wyselekcjonowanej słoninie, nasionach gorczycy, świeżo zmielonym pieprzu oraz – co stanowi prawdziwy majstersztyk – pistacjach. To właśnie te składniki nadają jej niepowtarzalny charakter i sprawiają, że staje się prawdziwym kulinarnym dziełem sztuki.
Kulinarna rewolucja prosto z włoskich stołów
Mortadela przestała być jedynie dodatkiem do kanapek. Współcześni włoscy szefowie kuchni odkrywają jej wszechstronność, wykorzystując ją w coraz to nowszych odsłonach. Tradycyjne panini z mortadelą to dopiero początek kulinarnej przygody. Prawdziwym hitem stała się pizza z dodatkiem burratty i pesto pistacjowego, gdzie mortadela gra pierwsze skrzypce. Równie intrygującym zastosowaniem jest wykorzystanie jej jako farszu do ravioli i tortellini.
Kreatywni kucharze nie poprzestają jednak na tradycyjnych recepturach. Coraz częściej mortadela pojawia się w nowatorskich kompozycjach, takich jak wykwintne sałatki. Ta forma podania może budzić kontrowersje wśród tradycjonalistów, jednak doskonale pokazuje elastyczność i potencjał tego produktu.
Dla tych, którzy chcą eksperymentować w domowym zaciszu, ciekawą propozycją jest sałatka łącząca mortadelę z serem żółtym, ogórkami konserwowymi, szalotką oraz sosem na bazie majonezu, musztardy i czosnku, doprawiona sokiem z cytryny i ozdobiona natką pietruszki.
Jej historia pokazuje, że nawet najprostsze składniki, odpowiednio przygotowane i doprawione, mogą stać się prawdziwym kulinarnym skarbem, docenianym przez najbardziej wymagających smakoszy. Z mortadeli można przygotować wyśmienite sałatki. Czy to sałatka z mortadeli Magdy Gessler, czy też sałatka szwabska z mortadelą i musztardą… Wszystkie potrafią zadziwić smakiem.
Sałatka z mortadeli i sera. Magda Gessler i Ania Gotuje by się jej nie powstydziły
Według serwisu terazgotuje.pl, do przygotowania sałatki z mortadelą potrzeba:
- 220 g mortadeli
- 100 g sera żółtego
- 4 ogórki konserwowe
- 1 szalotka
- 2 łyżki majonezu
- 1 łyżka musztardy
- 1 ząbek czosnku
- pieprz i sól do smaku
- odrobina soku z cytryny
- posiekana natka pietruszki
Sposób przygotowania jest prosty: mortadelę i ogórki kroimy w paski, szalotkę siekamy, ser ścieramy, a czosnek przeciskamy przez praskę. Wszystkie składniki mieszamy, dodajemy majonez, musztardę, sok z cytryny, pieprz i natkę pietruszki. To doskonała propozycja na imprezowy akcent z włoskim charakterem.


