Opublikowane w Monitorze Polskim obwieszczenie niepokoi posiadaczy aut. Chodzi o przyszłoroczne podatki od nieruchomości. Czy czeka nas kolejna fala podwyżek? Jakie niespodzianki czekają na właścicieli domów, mieszkań i garaży? Eksperci alarmują: zmiany mogą dotknąć miliony Polaków.
Podwyżki podatków lokalnych na horyzoncie
Ministerstwo Finansów nie pozostawia złudzeń – maksymalne stawki podatku od nieruchomości na rok 2025 mogą wzrosnąć o około 3 procent w porównaniu do obecnych. To może wydawać się niewiele, ale diabeł tkwi w szczegółach.
Dla właścicieli 200-metrowego domu na 1000-metrowej działce oznacza to wzrost podatku o 28 złotych rocznie. Niewiele? Niekoniecznie, jeśli weźmiemy pod uwagę, że to kolejny rok z rzędu, gdy koszty utrzymania nieruchomości idą w górę.
Marek Wielgo, ekspert portalu GetHome, nie pozostawia złudzeń, że kolejnemu dokręcaniu śruby towarzyszą rosnące wydatki związane z utrzymaniem mieszkań oraz domów. To właśnie dlatego niektóre miasta, takie jak Opole czy Kielce, zdecydowały się w tym roku na zamrożenie stawek podatkowych.
W niektórych miastach opłaty lokalne ostro w górę
Największa niespodzianka czeka na właścicieli garaży. Dotychczas wysokość podatku zależała od statusu prawnego miejsca garażowego, co prowadziło do absurdalnych sytuacji, gdzie za identyczne miejsca postojowe płacono nawet dziesięciokrotnie różniące się kwoty. Teraz, dzięki interwencji Trybunału Konstytucyjnego, sytuacja ma się diametralnie zmienić.
– W przyszłym roku taką samą stawką podatku jak od mieszkania, czyli 1,19 zł za m2, będą objęte wszystkie miejsca garażowe, niezależnie od ich statusu prawnego – wyjaśnia Marek Wielgo z GetHome cytowany przez Portal Samorządowy. Ci, którzy do tej pory korzystali z niższych stawek, muszą przygotować się na znaczący wzrost opłat.
Radni będą podejmować decyzję o stawkach podatkowych na kolejny rok dopiero jesienią. Wiele wskazuje na to, że w części miast podwyżki będą dużo wyższe od zakładanych obecnie 3 proc. Eksperci wskazują między innymi na Kielce, gdzie podwyżka może wynieść nawet 44 proc.