Kulisy zaskakującego rozstrzygnięcia sądowego mogą całkowicie zmienić układ sił na polskim rynku telewizyjnym. Decyzja Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w sprawie Telewizji Republika oraz wPolsce24 wywołała burzę w mediach. Sąd nie pozostawił złudzeń co do nieprawidłowości towarzyszących przyznaniu koncesji.
Sądowy cios dla prawicowej telewizji – WSA unieważnia koncesje naziemne
Telewizja Republika, która jeszcze niedawno triumfalnie ogłaszała rozszerzenie swojego zasięgu, stanęła przed widmem utraty możliwości nadawania naziemnego. Sprawa, która początkowo wydawała się prostą formalnością, przerodziła się w medialną aferę z poważnymi konsekwencjami prawnymi. Proces przyznawania koncesji budził wątpliwości od samego początku, jednak dopiero teraz zostały one oficjalnie potwierdzone przez niezależny organ sądowy.
Proces przyznawania koncesji na multipleksie ósmym od początku wzbudzał emocje. Przewodniczący KRRiT Maciej Świrski podpisał 2 lipca 2024 roku dokumenty przyznające prawo do nadawania naziemnego dla Telewizji Republika oraz wPolsce24, pomijając węgierską firmę TV2 oraz Grupę MWE Networks.
Co ciekawe, procedura trwała zaledwie miesiąc od złożenia wniosków, co samo w sobie wzbudziło podejrzenia. Potwierdziły je ustalenia dziennikarki programu „Czarno na białym”, która w reportażu „Republika propagandy” ujawniła powiązania stacji z politykami poprzedniego obozu rządzącego oraz fakt, że Telewizja Republika nie spełniła wszystkich warunków niezbędnych do otrzymania koncesji.
Sędzia Barbara Kołodziejczak-Osetek w uzasadnieniu wykazała, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wielokrotnie naruszała obowiązujące przepisy przy podejmowaniu decyzji. WSA zaznaczył, że do wydania koncesji nie wystarczą listy intencyjne, poparcia czy datki od widzów – konieczne jest rzetelne uzasadnienie wyboru określonego podmiotu oraz dokładna analiza każdego złożonego wniosku.
Kontrowersyjne decyzje i polityczne powiązania
Sąd wskazał również na nieprawidłowości proceduralne związane z protokołowaniem posiedzeń KRRiT. Dokumenty z obrad były zatwierdzane dopiero po trzech miesiącach, podczas gdy przepisy przewidują termin 14-dniowy.
Co istotne, wyrok nie jest prawomocny, a od decyzji WSA przysługuje skarga kasacyjna do Naczelnego Sądu Administracyjnego. W okresie przejściowym, do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia, stacje będą mogły kontynuować nadawanie.
Eksperci wskazują, że proces odwoławczy może potrwać nawet dwa lata. Radca prawny Wojciech Szymczak z kancelarii MEDIA przewiduje: „Jeżeli skarga nie zostanie wniesiona lub Naczelny Sąd Administracyjny utrzyma ten wyrok w mocy, należy spodziewać się, że dojdzie do uchylenia decyzji udzielającej koncesji dla Telewizji Republika i wPolsce24.”
W przypadku podtrzymania wyroku, przewodniczący KRRiT będzie zmuszony do ponownego przeprowadzenia postępowania koncesyjnego, co może całkowicie zmienić dotychczasowy układ sił na rynku telewizyjnym. Niezależnie od ostatecznego rozstrzygnięcia, sprawa ta pokazuje, jak ważna jest transparentność i zgodność z prawem w procesie przyznawania koncesji mediom.
Decyzja WSA to nie tylko porażka Telewizji Republika, ale również sygnał, że krajowe instytucje nadal mogą skutecznie kontrolować prawidłowość funkcjonowania organów regulacyjnych takich jak KRRiT. Widzowie obu stacji mogą jednak spać spokojnie – przynajmniej do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia sprawy przez NSA programy będą dostępne w dotychczasowej formie.