Szef InPostu Rafał Brzoska, pełniący rolę przedstawiciela przedsiębiorców ds. upraszczania przepisów, zapowiedział zakończenie swojej misji w zespole deregulacyjnym. Przedsiębiorca zwrócił uwagę na szereg problemów dotykających polskie firmy i wskazuje na konieczność głębokich zmian systemowych. Warto wspomnieć, że od początku Rafał Brzoska deklarował 100 dni prac, a na koniec maja został wyznaczony koniec prac Inicjatywy.
Rafał Brzoska odchodzi. Kończy misję w zespole deregulacyjnym i krytykuje przepisy faworyzujące zagraniczne firmy
Koniec maja przyniesie istotną zmianę w składzie zespołu zajmującego się deregulacją. Rafał Brzoska, jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich przedsiębiorców i twórca sukcesu InPostu, oficjalnie kończy swoją misję jako reprezentant biznesu w inicjatywie mającej na celu uproszczenie przepisów gospodarczych. Informacja ta wywołała falę komentarzy w środowisku przedsiębiorców, którzy z uwagą śledzili pracę zespołu.
Brzoska, znany z bezkompromisowego podejścia do biznesu, poświęcił na tę funkcję dokładnie 100 dni. Jak przyznał w rozmowie z Polską Agencją Prasową, dalsze zaangażowanie mogłoby negatywnie wpłynąć na prowadzone przez niego przedsiębiorstwo.
„Tak, jak zapowiedziałem w lutym, moja rola w zespole deregulacyjnym kończy się 31 maja. Wracam wtedy w 100% do obowiązków w InPost, ponieważ ostatnio dużą część doby spędzam właśnie nad projektem SprawdzaMY.” (Rafał Brzoska).
Choć krótkookresowo firma nie ucierpiała na nieobecności swojego lidera, to – jak podkreślił biznesmen – żadna organizacja nie jest w stanie efektywnie funkcjonować bez przywódcy w dłuższej perspektywie. Szczególnie niepokojące okazały się obserwacje Brzoski dotyczące warunków, w jakich muszą funkcjonować polskie firmy.
Przedsiębiorca nie szczędził słów krytyki, wskazując na znaczące dysproporcje w traktowaniu rodzimych przedsiębiorstw w porównaniu do zagranicznych korporacji. Według szefa InPostu, Polska stała się biernym odbiorcą regulacji narzucanych przez Brukselę, które systematycznie ograniczają konkurencyjność naszych firm.
Za jeden z najbardziej jaskrawych przykładów uznał mechanizm cen transferowych, który umożliwia zagranicznym koncernom wyprowadzanie części zysków za granicę. Ten proceder bezpośrednio przekłada się na zmniejszenie podstawy opodatkowania w naszym kraju, co prowadzi do mniejszych wpływów do budżetu państwa.
Deregulacyjny plan Tuska zakończył się po dwóch miesiącach
Brzoska nie ograniczył się jedynie do krytyki systemu podatkowego. W swojej wypowiedzi dla PAP podkreślił, że najbardziej dotkliwym problemem dla przedsiębiorców jest brak domniemania niewinności podatnika w relacjach z aparatem państwowym.
Wskazał na paradoksalną sytuację, w której oskarżeni o najcięższe przestępstwa – włącznie z zabójstwami – mają zagwarantowane przez prawo domniemanie niewinności, podczas gdy przedsiębiorcy muszą udowadniać swoją niewinność w sporach z fiskusem.
Kolejny problem, który uwypuklił Brzoska, dotyczy terminowości działań organów państwowych. Przedsiębiorca zauważył, że instytucje państwowe nagminnie nie wywiązują się ze swoich zobowiązań dotyczących terminów wydawania decyzji, co znacząco utrudnia funkcjonowanie firm i planowanie działalności gospodarczej.
W swoich obserwacjach Brzoska odniósł się również do szerszego kontekstu europejskiego, wyrażając zaniepokojenie upadkiem etosu pracy w całej Unii Europejskiej. Jego zdaniem, jeśli Europa chce zachować konkurencyjność na globalnym rynku, musi powrócić do wartości związanych z ciężką pracą i innowacyjnością.
Warto przypomnieć, że Rafał Brzoska został zaproszony do zespołu deregulacyjnego w lutym tego roku przez premiera Donalda Tuska. Już w marcu zespół przedstawił pierwszą transzę rozwiązań deregulacyjnych. Całościowy pakiet ma obejmować około 400 propozycji uproszczenia przepisów, które mają na celu ulżenie przedsiębiorcom i zwykłym obywatelom w kontaktach z administracją publiczną.
