Alarmujące dane nie pozostawiają złudzeń – śmiertelność z powodu nowotworów w Polsce przekracza średnią unijną aż o 15 procent. Statystyki te stawiają nas w niechlubnej czołówce krajów, gdzie rak zbiera największe żniwo.
Narodowa bierność wobec zabójczych chorób
Alarmujące dane nie pozostawiają złudzeń – śmiertelność z powodu nowotworów w Polsce przekracza średnią unijną aż o 15 procent. Statystyki te stawiają nas w niechlubnej czołówce krajów, gdzie rak zbiera największe żniwo.
Przyczyny tego dramatycznego stanu są złożone i głęboko zakorzenione w naszych codziennych nawykach. Nadużywanie alkoholu, palenie tytoniu oraz nadwaga dotykająca 57 procent społeczeństwa to tylko wierzchołek góry lodowej problemu.
Dodatkowo, systematyczne unikanie badań profilaktycznych sprawia, że choroby nowotworowe wykrywane są stanowczo zbyt późno. Polski onkolog Kamil Kuć, specjalista onkologii klinicznej, kierownik Oddziału Onkologicznego z Pododdziałem Dziennej Chemioterapii Wojewódzkiego Szpitala im. św. Ojca Pio w Przemyślu, nie pozostawia wątpliwości co do powagi sytuacji.
– Każdy pacjent, u którego chorobę rozpoznamy, gdy zmiany są już zaawansowane, jest naszą porażką. Jako onkolog chciałbym zawsze móc zaproponować leczenie dające szanse na wyleczenie – dodaje lekarz. Niestety, rzeczywistość jest brutalna – gdy pacjenci wreszcie trafiają do specjalisty, możliwości terapeutyczne są już mocno ograniczone.
Kamil Kuć (onkolog) radzi. Niewidoczny wróg atakuje bez względu na wiek
Najbardziej przerażające jest to, że nowotwór może zaatakować każdego – niezależnie od wieku czy stylu życia. Doktor Kuć podkreśla wprost. – Bez względu na to, czy masz lat 25, 30, 50 czy 70 – wszyscy powinniśmy być wyczuleni na to, że może pojawić się nowotwór – ujawnia.
Co więcej, nawet osoby prowadzące zdrowy tryb życia nie są bezpieczne. Przyczyną jest różna wrażliwość genów na czynniki rakotwórcze – u niektórych nawet minimalna ekspozycja na zanieczyszczenia czy dym papierosowy może zapoczątkować proces nowotworowy.
„Jeżeli zrobimy diagnostykę i wykluczymy obecność nowotworu, to potem możemy już spokojnie szukać dalej. Niemniej ten pierwszy krok, zdiagnozowanie przedłużających się objawów, może uratować życie i często właśnie tak się dzieje.”
Szczególnie niepokojące są pozornie niewinne objawy, które mogą zwiastować rozwój choroby. Przewlekła chrypka, uporczywe biegunki, nawracające infekcje gardła czy niegojące się rany – to sygnały alarmowe, których nie wolno bagatelizować.
Jeśli utrzymują się przez kilka tygodni, konieczna jest natychmiastowa konsultacja lekarska. Specjaliści zgodnie podkreślają – kluczem do skutecznej walki z nowotworami jest szybka reakcja na niepokojące symptomy.
– Jeżeli mamy objawy, które się utrzymują, a my nie wiemy, dlaczego – nie zwlekajmy z wizytą u lekarza. W pierwszej kolejności trzeba wtedy wykluczyć chorobę nowotworową – apeluje doktor Kuć. Choć nie każdy nietypowy objaw oznacza raka, to właśnie wczesna diagnoza daje największe szanse na całkowite wyleczenie.
Tylko kompleksowe działania, obejmujące zarówno edukację społeczną, jak i usprawnienie systemu diagnostyki, mogą odwrócić dramatyczne statystyki. Póki co, każdy dzień zwłoki w reakcji na niepokojące objawy może kosztować życie kolejnych Polaków.