Spotkanie przedwyborcze kandydata Konfederacji w Łodzi miało przebiegać według ustalonego scenariusza, jednak przeciwnicy polityczni postanowili zakłócić wydarzenie w sposób, którego nikt się nie spodziewał.
Niecodzienny atak na wiecu Mentzena. Policja musiała interweniować
Zamiast tradycyjnych protestów z transparentami i okrzykami, zdecydowali się na bardziej wyrafinowaną metodę. Manifestanci przynieśli ze sobą specjalnie przygotowane torebki wypełnione substancją o wyjątkowo nieprzyjemnym aromacie, przypominającym zapach rozkładających się ryb.
Uczestnicy zgromadzeni 2 maja na łódzkim placu, gdzie odbywało się spotkanie z Mentzenem, nieoczekiwanie zostali zaatakowani falą odrażającego zapachu. Substancja umieszczona w torebkach, rozrzuconych strategicznie wokół miejsca wiecu, szybko dała o sobie znać.
Osoby znajdujące się najbliżej źródła smrodu reagowały natychmiastowym niezadowoleniem i skargami, jednak mimo tego nieprzyjemnego incydentu, spotkanie nie zostało przerwane.
Organizatorzy wydarzenia natychmiast powiadomili obecne na miejscu służby porządkowe o nietypowym zakłóceniu. Sytuacja wymagała szybkiej reakcji, aby zminimalizować dyskomfort uczestników i zapewnić dalszy, niezakłócony przebieg spotkania wyborczego.
Błyskawiczna reakcja służb porządkowych
Funkcjonariusze policji obecni na miejscu błyskawicznie zareagowali na zaistniałą sytuację. Rozpoczęli poszukiwania osób odpowiedzialnych za rozprzestrzenianie nieprzyjemnego zapachu. Dzięki szybkiej akcji udało się zidentyfikować sprawców incydentu, którzy zostali wylegitymowani przez funkcjonariuszy.
Rzeczniczka łódzkiej policji potwierdziła fakt interwencji, informując, że osoby odpowiedzialne za rozrzucanie torebek zostały wylegitymowane bezpośrednio na placu. Warto podkreślić, że działania policji były precyzyjnie ukierunkowane na sprawców aromataycznego incydentu, a nie na pozostałych demonstrantów, którzy pokojowo manifestowali z kartonowymi transparentami.
Pomimo nieprzyjemnego incydentu i konieczności interwencji służb, spotkanie wyborcze Sławomira Mentzena przebiegło zgodnie z planem. Nieprzyjemny zapach, mimo swojej intensywności, nie zdołał zakłócić harmonogramu wydarzenia. To pokazuje, że nawet nietypowe metody protestu nie zawsze osiągają zamierzony efekt, a przygotowani organizatorzy potrafią sprawnie reagować na niespodziewane sytuacje.
Warto zauważyć, że tego typu incydenty stają się coraz częstszą metodą wyrażania sprzeciwu politycznego w polskiej przestrzeni publicznej. Wykorzystanie niekonwencjonalnych środków protestu świadczy o rosnącej polaryzacji i emocjach towarzyszących kampanii wyborczej, która wchodzi w decydującą fazę.
