Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych zapowiada wszczęcie postępowania z urzędu wobec obu głównych kandydatów na prezydenta. Sprawa dotyczy ujawnienia danych osobowych tego samego obywatela zarówno przez Rafała Trzaskowskiego, jak i Karola Nawrockiego.
UODO reaguje na skandal z danymi osobowymi w kampanii prezydenckiej
Kampania prezydencka nabiera temperatury, a wraz z nią pojawiają się coraz poważniejsze kontrowersje. Najnowsza z nich związana jest z ochroną danych osobowych zwykłego obywatela, które zostały upublicznione przez dwóch czołowych kandydatów na najwyższy urząd w państwie. Sytuacja ta wywołała natychmiastową reakcję Urzędu Ochrony Danych Osobowych, który zamierza przyjrzeć się sprawie z najwyższą uwagą.
Według informacji podanych przez UODO, we wtorek kandydat Koalicji Obywatelskiej w mediach społecznościowych opublikował zdjęcie kartki przekazanej przeciwnikowi podczas telewizyjnej debaty. Na fotografii widoczne były szczegółowe informacje dotyczące Domu Pomocy Społecznej oraz kompletne dane osobowe pana Jerzego – mężczyzny, od którego Karol Nawrocki kupił mieszkanie. Co istotne, nie był to pierwszy przypadek ujawnienia tych danych w przestrzeni publicznej.
Podwójne naruszenie przepisów RODO
Urząd Ochrony Danych Osobowych poinformował oficjalnie, że podejmie z urzędu sprawę ujawnienia danych osobowych przez Rafała Trzaskowskiego. Równocześnie analogiczne działania zostaną podjęte wobec Karola Nawrockiego, który wcześniej podczas wywiadu wideo dla Bogdana Rymanowskiego ujawnił nie tylko imię i nazwisko, ale także adres przebywania tej samej osoby.
Zdaniem Prezesa UODO, choć same ujawnione dane nie należą do kategorii szczególnie wrażliwych, to jednak dodatkowe informacje kontekstowe oraz ogromne zainteresowanie mediów tradycyjnych i elektronicznych sprawiło, że sytuacja życiowa tego obywatela stała się powszechnie znana. Urząd uznał to za okoliczności wyjątkowe, które uzasadniają podjęcie sprawy przeciwko obu kandydatom na urząd Prezydenta RP.
Jak wynika z komunikatu, działania UODO nie ograniczą się wyłącznie do dwóch głównych uczestników wyścigu prezydenckiego. Postępowania zostaną wszczęte również wobec innych polityków Prawa i Sprawiedliwości: Pawła Szafernakera, Andrzeja Śliwki oraz Przemysława Czarnka, którzy także mogli naruszyć przepisy dotyczące ochrony danych osobowych.
Standardy wyższe dla osób publicznych
Obecna sytuacja nie jest pierwszą interwencją UODO związaną z trwającą kampanią wyborczą. Wcześniej urząd wystosował specjalne oświadczenie adresowane do polityków, przypominające o konieczności przestrzegania zasad ochrony danych osobowych nawet w gorącym okresie przedwyborczym.
Prezes Mirosław Wróblewski zaapelował do wszystkich kandydatów i ich komitetów wyborczych o szczególną dbałość o prywatność obywateli podczas zabiegania o głosy wyborców. W komunikacie podkreślono, że bycie osobą publiczną, zwłaszcza politykiem uczestniczącym w wyborach prezydenckich, nie tylko nie zwalnia z przestrzegania przepisów, ale wręcz nakłada dodatkową odpowiedzialność.
„Od polityków należy oczekiwać najwyższych standardów i dawania dobrych przykładów w obszarze ochrony danych osobowych” – podkreślono w stanowisku UODO. Takie podejście wskazuje na rosnącą wagę, jaką instytucje państwowe przykładają do kwestii prywatności obywateli, nawet w kontekście najważniejszych procesów demokratycznych.
Incydent ten wprowadza do kampanii prezydenckiej nowy, problematyczny element, stawiając pytania o granice wykorzystywania informacji o osobach prywatnych w politycznej rywalizacji. Nadchodzące dni pokażą, jak sprawę potraktują sami zainteresowani kandydaci oraz jak daleko posunie się UODO w egzekwowaniu przepisów dotyczących ochrony danych osobowych.