Polska armia nie osiągnęła jeszcze pełnej gotowości do obrony państwa – brzmi surowa diagnoza, która padła z ust gen. Leona Komornickiego, byłego zastępcy szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Doświadczony wojskowy nie pozostawia złudzeń – mimo wielomiliardowych zakupów sprzętu i modernizacji technicznej, brakuje fundamentalnych elementów systemu obronnego.
Generał Komornicki ostrzega: Polska nie jest gotowa na rosyjską agresję
Problem nie ogranicza się jedynie do oczekiwania na dostawy systemów Patriot, wyrzutni HIMARS czy amunicji. Kluczowym wyzwaniem pozostaje brak odpowiedniego zaplecza logistycznego oraz przygotowania armii do długotrwałego konfliktu. – Armia bez zaplecza nie jest zdolna do obrony państwa – podkreśla generał Komornicki w dużym wywiadzie z portalem Interia.pl.
Szczególny niepokój budzi także mentalność służb mundurowych. Jak wskazuje generał, wojsko funkcjonuje obecnie bardziej jak instytucja pracująca „od 8 do 16” niż służba gotowa do natychmiastowej reakcji. Brakuje intensywnych ćwiczeń w warunkach polowych, gdzie żołnierze mogliby doskonalić swoje umiejętności w realnych warunkach bojowych.
Sytuacja staje się tym bardziej niepokojąca w kontekście rosnącego potencjału militarnego Rosji. Generał Komornicki przestrzega przed lekceważeniem przeciwnika. Według jego oceny, zakończenie wojny w Ukrainie może paradoksalnie zwiększyć zagrożenie dla Polski.
– Rosyjska armia zyska bezcenne doświadczenie bojowe. Jej kadra będzie zaprawiona w walce, odporna na trudy wojny i zupełnie inaczej ukształtowana – ostrzega generał. Dodaje przy tym, że społeczeństwo rosyjskie jest już mentalnie przygotowane do dalszej ekspansji militarnej.
„Ukraińska armia nie ma już siły, by zatrzymać ten walec”
Szczególnie alarmujące są prognozy dotyczące potencjalnego scenariusza ataku. Według generała Komornickiego, Rosja może uderzyć bez ostrzeżenia, rozpoczynając od zmasowanego ataku powietrzno-rakietowego i użycia dronów. Miasta przygraniczne, takie jak Elbląg, Bartoszyce czy Białystok, mogą znaleźć się w szczególnym niebezpieczeństwie.
– Rosja nie przegra i rosyjska armia nie przegra. Ukraińska armia nie ma już siły, by zatrzymać ten walec, który się toczy – stwierdza generał. Wskazuje również na przemianę społeczeństwa rosyjskiego, gdzie dominuje zasada „Rosja albo śmierć” i gotowość do ponoszenia wyrzeczeń dla zwycięstwa.
Ekspert podkreśla, że Polsce kończy się czas na odpowiednie przygotowania. Problemem jest nie tylko brak sprzętu czy infrastruktury, ale przede wszystkim niedostateczne przygotowanie społeczeństwa do potencjalnego konfliktu. Brakuje sprawnego systemu obrony cywilnej, a obywatele nie są świadomi swoich zadań i obowiązków w sytuacji zagrożenia.
Według generała Komornickiego, kluczem do zapewnienia bezpieczeństwa Polski jest zbudowanie skutecznego systemu odstraszania. „Musimy dysponować takimi zdolnościami, razem z sojusznikami, by nasza obrona miała charakter ofensywny.
Powinniśmy móc nie tylko odeprzeć zmasowane uderzenia, ale także wykonać uderzenia odwetowe na terytorium agresora” – podsumowuje wojskowy.