in

HAHAHA!HAHAHA! JESTEM ZŁY!JESTEM ZŁY!

Mocne słowa Komorowskiego o Karolu Nawrockim. Chodzi o zaprzysiężenie

Były prezydent Bronisław Komorowski ujawnił nieoczekiwaną opinię o Karolu Nawrockim i ostro skrytykował marszałka Hołownię za wypowiedź o „zamachu stanu”.

pożary w polsce wykop
Fot. Depositphotos

Zbliżające się 6 sierpnia zaprzysiężenie Karola Nawrockiego na urząd prezydenta dzieli byłych głów państwa. Podczas gdy Lech Wałęsa kategorycznie odmówił udziału w uroczystości, Aleksander Kwaśniewski zapowiedział swoją obecność. Najdłużej z decyzją zwlekał Bronisław Komorowski, który ostatecznie potwierdził swój przyjazd do Sejmu – podaje „Fakt”.

Wałęsa bojkotuje, Komorowski jedzie z niechęcią

Były prezydent nie ukrywa jednak, że nie będzie to dla niego przyjemne doświadczenie. W rozmowie z podcastem „Rzeczpospolitej” wyznał wprost o braku entuzjazmu związanego z ceremonią. Mimo to uznał, że jego obecność wynika z głębszego poczucia odpowiedzialności wobec instytucji państwowych.

Komorowski podkreślił, że jego udział ma wymiar symboliczny – jest gestem szacunku nie tyle wobec osoby prezydenta-elekta, ile wobec samych wyborców oraz rangi urzędu prezydenckiego. Ta postawa kontrastuje wyraźnie z radykalnym stanowiskiem Lecha Wałęsy, który publicznie zadeklarował bojkot uroczystości.

W trakcie wywiadu Bronisław Komorowski wypowiedział słowa, które mogą zaskoczyć wielu obserwatorów sceny politycznej. Były prezydent stanął w obronie Karola Nawrockiego, argumentując, że kandydat wspierany przez Prawo i Sprawiedliwość spotyka się z nadmiernie negatywnymi ocenami.

Obrona Nawrockiego przed krytykami

Komorowski zaapelował o przestrzeganie podstawowych zasad kultury politycznej, które nakazują dawanie szansy każdemu nowo wybranemu politykowi. Jego zdaniem zbyt szybkie przekreślanie nowego prezydenta stanowi naruszenie dobrych obyczajów demokratycznych. Były prezydent wskazał także na konieczność respektowania norm konstytucyjnych, niezależnie od osobistych sympatii politycznych.

Ta wypowiedź może wzbudzić kontrowersje w szeregach opozycji, która od miesięcy krytykuje Nawrockiego za jego wcześniejsze działania i poglądy. Komorowski najwyraźniej uznał jednak, że zasady państwowe powinny przeważać nad podziałami partyjnymi, co stawia go w nietypowej pozycji wobec reszty środowiska opozycyjnego.

Hołownia pod ostrzałem za „zamach stanu”

Największą krytykę Bronisław Komorowski zarezerwował dla marszałka Sejmu Szymona Hołowni, który w zeszłym tygodniu wywołał polityczną burzę swoimi słowami o „zamachu stanu”. Hołownia twierdził, że był namawiany do celowego opóźnienia ceremonii zaprzysiężenia Nawrockiego, używając przy tym kontrowersyjnego określenia.

Były prezydent uznał, że marszałek znacznie przesadził z doborem słów, szczególnie że sytuacja nie miała nic wspólnego z klasycznym zamachem stanu. Komorowski wyjaśnił, że chodziło jedynie o potencjalne złamanie norm konstytucyjnych, a nie o próbę siłowego przejęcia władzy. Jego zdaniem użycie tak mocnego sformułowania było nieuzasadnione i szkodliwe.

Mimo krytyki wobec wypowiedzi, Komorowski pochwalił Hołownię za odporność na naciski i odmowę ulegania namowom do sabotowania ceremonii. Jednocześnie wyraził jednak niepokój, że publiczne ujawnienie tych rozmów może zaszkodzić rządowi i całej koalicji rządzącej. Prokuratura zapowiedziała już przesłuchanie marszałka w tej sprawie, co dodatkowo podgrzewa atmosferę polityczną.

Znana polska lekarka i jej 7-letni syn nie żyją. Zginęli podczas urlopu w Egipcie

wiadomość z zaświatów

Z telefonu włożonego do trumny przyszedł przerażający SMS. Rodzina była w szoku