in ,

CERT ostrzega przed nowym atakiem. Na celowniku użytkownicy giełdy Binance

Cyberprzestępcy ponownie uderzają w świat kryptowalut, a ich metody stają się coraz bardziej wyrafinowane. CERT ostrzega przed kolejną falą wyłudzeń.

fałszywe reklamy
Fot. Depositphotos

CERT Orange Polska alarmuje o niepokojącym zjawisku, które dotyka tysięcy użytkowników największej giełdy kryptowalut na świecie. Specjaliści odnotowali gwałtowny skok aktywności przestępczej wymierzonej w posiadaczy cyfrowych walut. Skala problemu rośnie z dnia na dzień, a każdy posiadacz konta na platformie powinien zachować szczególną czujność.

Binance w centrum zagrożenia. Konta użytkowników w rękach nieznanych sprawców

Eksperci ds. cyberbezpieczeństwa nie kryją zaniepokojenia rozwojem sytuacji. Przestępcy doskonalą swoje metody działania, wykorzystując sprawdzone mechanizmy psychologiczne. Ofiarami padają zarówno początkujący inwestorzy, jak i doświadczeni użytkownicy platform kryptowalutowych.

Problem nabiera międzynarodowego charakteru. Fala oszustw przetacza się przez kolejne kraje, pozostawiając za sobą poszkodowanych użytkowników i opróżnione portfele cyfrowe. Metody działania przestępców są na tyle skuteczne, że nawet świadomi zagrożeń internauci mogą stać się ich ofiarami.

SMS-y, które mogą kosztować majątek

Wszystko zaczyna się od pozornie zwykłej wiadomości tekstowej. Użytkownicy otrzymują SMS-a informującego o nietypowej aktywności na ich koncie. Treść sugeruje wypłatę środków lub próbę logowania z odległego, egzotycznego zakątka świata. Przekaz został skonstruowany tak, aby wywołać natychmiastową reakcję i zablokować racjonalne myślenie.

Wiadomości zawierają starannie dobrane sformułowania, które mają na celu wywołanie paniki u odbiorcy. Przestępcy posługują się technikami socjotechnicznymi, wykorzystując strach przed utratą oszczędności. Użytkownik, który otrzyma taką wiadomość, często działa pod wpływem impulsu, nie zastanawiając się nad autentycznością komunikatu.

Oszuści nie poprzestają jedynie na wysłaniu SMS-a. Często nawiązują bezpośredni kontakt telefoniczny z potencjalną ofiarą, podszywając się pod pracowników działu bezpieczeństwa giełdy. Podczas rozmowy utrzymują presję czasu, twierdząc, że każda minuta zwłoki zwiększa ryzyko utraty wszystkich zgromadzonych środków.

Klucz prywatny w rękach złodziei

Mechanizm działania oszustwa jest szczególnie perfidny. Jak tłumaczą specjaliści z CERT Orange, klucz prywatny do portfela kryptowalutowego zostaje udostępniony przestępcom. W praktyce oznacza to, że przestępca zyskuje pełny dostęp do zgromadzonych aktywów cyfrowych. Każda transakcja wykonana przez ofiarę trafia jednocześnie na konto oszusta.

Przelane środki znikają niemal natychmiast. Przestępcy, pozostając w stałym kontakcie z ofiarą, błyskawicznie wyprowadzają kryptowaluty na inne portfele, uniemożliwiając ich odzyskanie. Cała operacja trwa zaledwie kilka minut, a poszkodowani orientują się w sytuacji dopiero wtedy, gdy jest już za późno.

CERT Orange Polska wydał pilny komunikat, apelując o zachowanie rozwagi i nieulęganie presji. Kluczowe znaczenie ma weryfikacja autentyczności wszelkich podejrzanych wiadomości przed podjęciem jakichkolwiek działań. Użytkownicy powinni pamiętać, że oficjalne platformy nigdy nie żądają natychmiastowego podawania danych dostępowych przez SMS czy telefon.

W razie najmniejszych wątpliwości zaleca się zgłoszenie incydentu odpowiednim służbom, co może zapobiec kolejnym próbom wyłudzenia i uchronić innych przed stratami finansowymi.

Prof. Adam Strzembosz nie żyje. Miał 95 lat

oszustwa bankowe prawnik

mBank w ten weekend wyłączy systemy. „Ważne przelewy zleć wcześniej”