Ministerstwo Obrony w Mińsku rozpoczęło działania, które mają doprowadzić siły zbrojne do maksymalnej sprawności. Decyzja ta budzi pytania o intencje reżimu Łukaszenki i jego sojusznika zza wschodniej granicy.
Alarm na Białorusi! Armia Łukaszenki w najwyższej gotowości
Agencja TASS, powołując się na oficjalny komunikat z Mińska, przekazała informacje o rozpoczęciu przez Ministerstwo Obrony Białorusi szeroko zakrojonych działań sprawdzających. Według resortu prowadzone są kompleksowe czynności mające doprowadzić armię do maksymalnej sprawności operacyjnej.
Decyzja została podjęta na polecenie naczelnego dowódcy Sił Zbrojnych, którym jest prezydent Republiki Białorusi. Władze w Mińsku zapowiedziały, że część jednostek wojskowych zostanie przemieszczona do wcześniej wyznaczonych rejonów, gdzie będą realizować zadania określone w stosownych rozkazach.
Za nadzór nad całą operacją odpowiada Państwowy Sekretariat Rady Bezpieczeństwa Białorusi. To właśnie ta instytucja koordynuje wszystkie działania związane ze sprawdzianem gotowości bojowej armii.
Echa wrześniowych manewrów z Rosją
Obecne działania białoruskiego wojska to nie pierwsza tego typu aktywność w ostatnich miesiącach. We wrześniu bieżącego roku Białorusini wspólnie z Rosjanami przeprowadzili zakrojone na szeroką skalę manewry Zapad 25. Ćwiczenia odbywały się w różnych środowiskach – na lądzie, morzu oraz w przestrzeni powietrznej.
Początkowo informowano, że w manewrach uczestniczy od trzynastu do trzydziestu tysięcy żołnierzy, głównie rosyjskich, ale również białoruskich. Jednak podczas wizytacji na jednym z poligonów Putin przekazał zupełnie inne dane – według niego w ćwiczeniach wzięło udział aż sto tysięcy wojskowych.
Mimo imponujących liczb podawanych przez gospodarza Kremla, tegoroczne manewry były mniejsze niż te z 2021 roku. Skala wykorzystanych zasobów została ograniczona, ponieważ Kreml zdecydowaną większość swoich żołnierzy i sprzętu zaangażował w trwający konflikt w Ukrainie. Rosjanie starali się jednak zademonstrować swoją potęgę militarną, używając między innymi hipersonicznej rakiety Oresznik oraz bombowców strategicznych zdolnych do przenoszenia broni jądrowej na Morzu Barentsa.
Polska stawia warunki otwarcia granicy
Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej pozostaje napięta, choć pojawiają się sygnały o możliwych zmianach. W tym tygodniu pojawiły się informacje, że Warszawa rozważa otwarcie niektórych przejść granicznych z Białorusią, jednak decyzja ta uzależniona jest od spełnienia trzech konkretnych warunków przez Mińsk.
Polska oczekuje od Łukaszenki zakończenia kryzysu migracyjnego na wspólnej granicy, uwolnienia przetrzymywanego od ponad czterech lat Andrzeja Poczobuta oraz podjęcia współpracy w sprawie ustalenia winnych zabójstwa polskiego żołnierza sierżanta Mateusza Sitka. Jak podała „Rzeczpospolita”, Białorusini znają listę polskich priorytetów, jednak dotychczas nie nastąpił postęp w żadnym z tych obszarów.
Dziennik zwrócił uwagę na oczywiste zaangażowanie Rosji w kryzys migracyjny – osoby próbujące nielegalnie przekroczyć granicę często posiadają wizy rosyjskie, na podstawie których całkiem legalnie przyjeżdżają na Białoruś, by następnie udać się na granicę z Polską. Rozmówca gazety podkreślił jednak, że Łukaszenka mógłby w każdej chwili zatrzymać tę sytuację, gdyby tylko chciał.
