Polacy wciąż przyglądają się z zainteresowaniem życiu pary prezydenckiej. Marta Nawrocka, małżonka Karola Nawrockiego, stopniowo oswaja się z rolą pierwszej damy, która wymaga obecności na oficjalnych wydarzeniach i zaangażowania w działalność publiczną. Kiedy jej mąż obejmował najwyższy urząd w państwie, przed nią stanęła konieczność podjęcia ważnych decyzji dotyczących własnej kariery zawodowej.
Pierwsza dama zaskoczyła wyznaniem. „Jestem formalnie emerytką”
Żona głowy państwa przez niemal dwie dekady budowała swoją pozycję w strukturach państwowych. Jej doświadczenie i zaangażowanie w pracę były niekwestionowane. Jednak nowa rzeczywistość wymagała od niej przemyślenia dotychczasowej ścieżki zawodowej i dostosowania się do wyjątkowych okoliczności.
Media regularnie relacjonują pojawienie się pierwszej damy na różnych uroczystościach u boku prezydenta. Jej naturalność i autentyczność sprawiają, że budzi sympatię opinii publicznej. Teraz sama zdecydowała się uchylić rąbka tajemnicy dotyczącej swojej sytuacji zawodowej i finansowej.
Marta Nawrocka spędziła osiemnaście lat w Służbie Celno-Skarbowej oraz Krajowej Administracji Skarbowej. W rozmowie z magazynem „Viva” wspominała swoje lata pracy z nostalgią, podkreślając więzi, jakie stworzyła z zespołem. Opisywała swoją pracę jako konkretną, wymagającą, ale przede wszystkim uczciwą i pełną sensu.
Kiedy rozpoczęła się kampania prezydencka, małżonka obecnego prezydenta stanęła przed dylematem. Jako funkcjonariusz publiczny nie mogła angażować się w polityczną rywalizację, dlatego zdecydowała się na urlop bezpłatny. Jak sama przyznała, zrobiła to dla zachowania czystości zasad – zarówno wobec siebie, jak i służby, której przez lata była częścią.
Stanowisko młodszego eksperta, które zajmowała, wiązało się z zarobkami od 5,5 do 9,3 tysiąca złotych brutto. To właśnie na podstawie wynagrodzenia z ostatnich dziesięciu lat pracy zostało wyliczone jej obecne świadczenie emerytalne.
Zaskakujące rozwiązanie formalne
Szóstego sierpnia, gdy Karol Nawrocki składał przysięgę prezydencką, jego żona oficjalnie przeszła na emeryturę. Sama pierwsza dama przyznaje, że zdaje sobie sprawę, jak nietypowo to brzmi. Faktycznie jednak od tego dnia formalnie jest emerytką, choć ma zaledwie nieco ponad czterdzieści lat.
Takie rozwiązanie jest możliwe dzięki specjalnym przepisom dotyczącym funkcjonariuszy służb mundurowych. Pracownicy Służby Celno-Skarbowej, podobnie jak policjanci, mogą zakończyć służbę już po piętnastu latach pracy. W takiej sytuacji podstawowa wysokość emerytury wynosi czterdzieści procent podstawy wymiaru, a każdy dodatkowy rok zwiększa ją o 2,6 procenta.
Biorąc pod uwagę osiemnastoletni staż małżonki prezydenta, jej świadczenie zostało wyliczone na poziomie 47,8 procenta podstawy. Według szacunków dziennika „Fakt”, przy założeniu, że jej pensja mieściła się w górnych widełkach, emerytura mundurowa może wynosić około czterech tysięcy złotych brutto miesięcznie.
Podwójne zabezpieczenie na przyszłość
Kancelaria Prezydenta konsekwentnie odmawia podania dokładnej kwoty świadczenia pierwszej damy. Uzasadnienie jest jednoznaczne – takie informacje nie należą do katalogu danych o sprawach publicznych. Emerytura mundurowa nie jest wypłacana przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych, lecz przez Zakład Emerytalno-Rentowy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Przejście na emeryturę było jedną z dwóch możliwości, którą wybrała Marta Nawrocka. Tradycyjnie pierwsza dama nie podejmuje dodatkowego zatrudnienia, koncentrując się na reprezentacyjnych i społecznych aspektach swojej roli. To rozwiązanie pozwala jej zachować niezależność finansową przy jednoczesnym pełnieniu obowiązków u boku prezydenta.
Co istotne, sytuacja małżonki głowy państwa jest wyjątkowo zabezpieczona. Kiedy osiągnie powszechny wiek emerytalny, będzie uprawniona do dodatkowego świadczenia z ZUS. Takie podwójne zabezpieczenie wynika ze zmian przepisów wprowadzonych w 2016 roku, których celem było zapewnienie ciągłości ubezpieczenia pierwszej damie. Marta Nawrocka może zatem liczyć na stabilną sytuację finansową zarówno teraz, jak i w przyszłości.
