Ich rodzice wierzyli, że następne pokolenie będzie miało lepiej. Że wykształcenie otworzy drzwi, a ciężka praca zagwarantuje stabilność. Tymczasem rzeczywistość okazała się znacznie bardziej skomplikowana, a młodzi Polacy muszą mierzyć się z wyzwaniami, których nikt wcześniej nie przewidział.
Pokolenie, które miało mieć wszystko, a dostało niepewność. Tak naprawdę żyją młodzi Polacy
Instytut Monitorowania Mediów przeprowadził kompleksową analizę tego, jak polskie media portretują najmłodsze pokolenie wkraczające na rynek pracy. Obraz, który wyłania się z tego badania, jest zaskakująco wielowymiarowy i pełen wewnętrznych sprzeczności. Z jednej strony mamy do czynienia z ludźmi ambitnymi i pragmatycznymi, z drugiej – z grupą zmagającą się z poważnymi problemami.
Eksperci przeanalizowali publikacje dotyczące sytuacji finansowej, postaw wobec pracy, zaangażowania politycznego, stylu życia oraz lęków i aspiracji młodych Polaków. Wnioski są fascynujące, ale miejscami także głęboko niepokojące. To pokolenie technologicznie zaawansowane, świetnie poruszające się w cyfrowym świecie, a jednocześnie borykające się z niestabilnością ekonomiczną i niepewnością dotyczącą przyszłości.
Portfele puste, ale głowy pełne pomysłów
Finanse okazują się tematem dominującym w medialnym obrazie młodego pokolenia. Doniesienia są pełne skrajności – od alarmujących informacji o rosnącym zadłużeniu już na progu dorosłości, po relacje o zaskakującej świadomości finansowej i umiejętności zarządzania ograniczonym budżetem.
Młodzi Polacy wykształcili pragmatyczne podejście do pieniędzy. Polowanie na promocje w sklepach stało się dla nich codziennością, a dyskonty cieszą się ogromną popularnością. Oferty promocyjne stanowią od dwudziestu do sześćdziesięciu procent ich zakupowego koszyka. Codzienne sprawunki pochłaniają większość dostępnych środków, a wolne pieniądze przeznaczane są głównie na odzież i wyjścia do restauracji. Drogie hobby pozostaje poza zasięgiem.
Co ciekawe, młode pokolenie ma bardzo konkretne wyobrażenie o bogactwie – według nich zaczyna się ono od kwoty dwóch milionów złotych. Ich podejście do inwestowania jest niejednoznaczne. Media określają ich zarówno jako ostrożnych, jak i otwartych na nowe formy lokowania kapitału. Kryptowaluty i akcje budzą większe zainteresowanie niż tradycyjne nieruchomości.
Mieszkanie własne? Może w następnym życiu
Rynek nieruchomości jawi się jako obszar praktycznie niedostępny dla młodych. Wysokie ceny mieszkań w połączeniu z niechęcią do zaciągania kredytów hipotecznych prowadzą do zjawiska określanego jako „gniazdownictwo” – wieloletniego zamieszkiwania z rodzicami. To nie wybór, lecz konieczność wynikająca z ekonomicznej rzeczywistości.
Jednocześnie to pokolenie w pełni zintegrowane z technologią cyfrową. Płatności bezgotówkowe i online wyparły tradycyjną gotówkę. Elastyczne formy płatności, karty kredytowe i systemy odroczonej płatności cieszą się ogromną popularnością. Smartfon stał się nieodłącznym elementem codzienności.
Paradoksalnie jednak, mimo cyfrowej biegłości, odporność technologiczna młodych oceniana jest jako niska. Pokolenie Z bywa nawet określane jako słabsze technologicznie od millenialsów. To zaskakująca konkluzja, która przeczy stereotypowemu obrazowi cyfrowych tubylców doskonale radzących sobie z każdym aspektem nowych technologii.
Praca tak, ale nie za wszelką cenę
Stosunek do zatrudnienia różni młodych radykalnie od pokolenia ich rodziców. Jasno komunikują swoje oczekiwania wobec pracodawców i nie godzą się na niskie wynagrodzenia. Praca za płacę minimalną nie wchodzi w rachubę. Aktywnie poszukują lepszych warunków, co często wiąże się ze zmianą branży.
Priorytetem stała się równowaga między życiem zawodowym a prywatnym. Młodzi chcą pracować lżej, mniej się stresować i nie zamierzają poświęcać zdrowia dla kariery. Są gotowi zrezygnować z zatrudnienia, jeśli nie spełnia ono ich oczekiwań. Jednocześnie media alarmują o dramatycznej sytuacji i trudnościach ze znalezieniem pracy.
W sferze politycznej sygnały są niepokojące. Badania wskazują na kryzys zaufania do instytucji demokratycznych – Polska notuje najgorsze wyniki wśród analizowanych krajów. Młodzi czują się ignorowani przez polityków, co przekłada się na sympatie dla postaci spoza głównego nurtu, takich jak Sławomir Mentzen czy Adrian Zandberg. Dominuje znużenie i rozgoryczenie obecną sceną polityczną.
Kondycja psychiczna młodego pokolenia budzi poważne obawy. Media opisują je jako znajdujące się w najsłabszej formie psychicznej, odczuwające samotność, bezsilność i frustrację. Główne źródła stresu to potencjalny kryzys gospodarczy, inflacja i brak pieniędzy. Lęk przed ubóstwem jest tak silny, że wpływa na decyzje o nieposiadaniu dzieci. Obawy budzi również wpływ sztucznej inteligencji na rynek pracy.
Temat alkoholu pojawia się często, ale w sposób niespójny. Z jednej strony doniesienia sugerują powszechne sięganie po używki przed osiemnastym rokiem życia, z drugiej – rośnie moda na świadomą abstynencję.
Mimo wszystkich trudności, młodzi odnoszą także sukcesy. Są znacznie lepiej wykształceni niż rodzice, zdobywają medale na międzynarodowych olimpiadach, osiągają sukcesy naukowe i biznesowe. Coraz chętniej wybierają studia za granicą, szukając możliwości rozwoju poza Polską.


