in ,

Prezydent zawetował kolejną ustawę. Chodzi o pieniądze Polaków. „Zagrożenie dla wolności”

Karol Nawrocki sięgnął po konstytucyjne weto. Decyzja dotyczy regulacji, która zdaniem głowy państwa zagraża wolnościom obywateli i ich majątkom. Resort finansów ostrzegał przed konsekwencjami.

karol nawrocki pis
Fot. Prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Karol Nawrocki. Fot. Mikołaj Bujak (IPN)

Kancelaria Prezydenta ogłosiła właśnie decyzję, która może wywołać prawdziwe trzęsienie ziemi na polskim rynku finansowym. Karol Nawrocki postanowił skorzystać z jednej z najpoważniejszych prerogatyw głowy państwa i zablokować ustawę przesłaną mu przez Sejm. Rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz przekazał, że prezydent sięga po weto wyłącznie w sytuacjach, gdy przepisy stanowią realne zagrożenie dla wolności Polaków, ich majątku oraz stabilności państwa.

Prezydent zablokował kluczową ustawę. Chodzi o pieniądze milionów Polaków

Informacja o wecie pojawiła się tego samego dnia, w którym ogłoszono podpisanie przez głowę państwa czterech innych aktów prawnych. Wśród nich znalazły się nowelizacje dotyczące ruchu drogowego, systemu informacji w ochronie zdrowia, ochrony roślin przed agrofagami oraz produktów biobójczych. Te dokumenty nie wzbudziły żadnych zastrzeżeń Pałacu Prezydenckiego.

Jednak jedna ustawa okazała się nie do zaakceptowania. Prezydent uznał, że jej zapisy niosą ze sobą zbyt daleko idące konsekwencje dla obywateli i polskich przedsiębiorców. Decyzja zapadła po analizie przepisów, które zdaniem Kancelarii Prezydenta stwarzają realne zagrożenia dla funkcjonowania istotnego segmentu gospodarki.

Rząd mógłby wyłączać strony jednym kliknięciem

Zawetowana regulacja dotyczy rynku kryptoaktywów. Rzecznik prezydenta przedstawił trzy główne argumenty, które przesądziły o zablokowaniu ustawy. Pierwszy z nich odnosi się do mechanizmu blokowania domen internetowych. Przepisy przewidywały możliwość wyłączania przez rząd stron internetowych firm działających w branży kryptowalutowej w sposób niemal natychmiastowy.

Rafał Leśkiewicz podkreślił, że regulacje dotyczące blokowania domen są nieprzejrzyste i mogą prowadzić do poważnych nadużyć. Wskazał na dramatyczne konsekwencje takiego rozwiązania – w momencie wyłączenia strony użytkownicy traciliby dostęp do swoich cyfrowych środków finansowych. Rzecznik zaznaczył, że większość państw Unii Europejskiej stosuje prostszą metodę ochrony konsumentów w postaci listy ostrzeżeń, która nie wymaga blokowania całych serwisów.

Drugi zarzut dotyczy objętości i stopnia skomplikowania przyjętych przepisów. Polska ustawa liczy ponad sto stron, podczas gdy analogiczne regulacje w Czechach, na Słowacji czy na Węgrzech zamykają się w kilku lub kilkunastu stronach. Zdaniem prezydenta taka nadregulacja stanowi prostą drogę do wypychania firm za granicę – do Czech, na Litwę czy na Maltę – zamiast tworzenia warunków do rozwoju rodzimego biznesu i odprowadzania podatków w Polsce.

Małe firmy skazane na porażkę

Trzeci argument przemawiający za wetem odnosi się do wysokości opłat nadzorczych przewidzianych w ustawie. Zostały one ustalone na poziomie, który zdaniem Kancelarii Prezydenta uniemożliwi rozwój małym firmom i startupom. Jednocześnie takie rozwiązanie faworyzowałoby zagraniczne korporacje oraz banki, które dysponują znacznie większymi zasobami finansowymi.

Rzecznik prezydenta określił ten mechanizm jako odwrócenie logiki rynkowej, zabicie konkurencji i poważne zagrożenie dla innowacji w Polsce. W komunikacie przypomniano również obietnice składane przez Karola Nawrockiego podczas kampanii wyborczej. Prezydent deklarował wówczas, że nie pozwoli na wprowadzenie przepisów ograniczających wolność inwestowania w nowoczesne aktywa cyfrowe.

Kancelaria Prezydenta podkreśliła, że rynek kryptoaktywów wymaga regulacji, ale muszą być one rozsądne, proporcjonalne i bezpieczne dla użytkowników. Rząd dysponował dwoma latami na przygotowanie ustawy zgodnej z europejskim rozporządzeniem MiCA dotyczącym rynku kryptoaktywów w Unii Europejskiej. Zamiast tego powstał dokument określony przez Pałac Prezydencki jako bubel prawny uderzający w Polaków i polskie firmy.

Resort finansów przestrzegał przed konsekwencjami

Przed podjęciem decyzji o wecie ostrzegał wiceminister finansów Jurand Drop. W wywiadzie dla Business Insider Polska, udzielonym w połowie listopada, przedstawiciel resortu wskazywał, że zablokowanie ustawy oznaczałoby wzięcie przez prezydenta odpowiedzialności za dalsze losy nienadzorowanego i nieregulowanego rynku. Wiceminister zwracał uwagę na ryzyko pojawienia się oszustw w sytuacji braku państwowej kontroli nad tym segmentem.

Jurand Drop wyjaśniał również, że Ministerstwo Finansów zajmuje neutralne stanowisko wobec kryptowalut – nie promuje ich, ale też nie zniechęca do inwestowania. Tłumaczył także powody, dla których nadzór nad rynkiem krypto miał zostać powierzony Komisji Nadzoru Finansowego.

Kancelaria Prezydenta w komunikacie podsumowującym decyzję zaznaczyła, że regulacja branży kryptoaktywów jest konieczna, jednak musi porządkować rynek w sposób normalny, bez nadregulacji szkodzącej polskiej gospodarce. Decyzja o wecie została określona jako konieczna i podjęta odpowiedzialnie. Prezydent zadeklarował, że będzie bronił bezpieczeństwa ekonomicznego Polaków przed rozwiązaniami prawnymi, które w jego ocenie mogłyby wyrządzić więcej szkód niż pożytku.

zaszczepieni covid pieniądze dodatek pfizer moderna astrazeneca odszkodowanie

Masz te banknoty w portfelu? Po 31 stycznia 2026 nie przyjmie ich żaden sklep

odra choroba objawy zdjęcia

Zapomniana choroba powraca do Polski. Eksperci alarmują. „Nie mamy leku”