Muzyczny świat w żałobie po niespodziewanej śmierci znanego muzyka, który zdobył serca fanów disco polo utworem „Słodka kotka”. Artysta został znaleziony martwy w swoim domu. Okoliczności odejścia 32-latka wstrząsnęły fanami, szczególnie że muzyk miał w najbliższych dniach wystąpić na festiwalu.
Nagły zgon gwiazdora disco polo! Mr. Dave nie żyje w wieku zaledwie 32 lat
Dramat rozegrał się w nocy z poniedziałku na wtorek. Ciało Davida Czachora odnaleziono około godziny 3:30 nad ranem w jego domu na terenie gminy Niedźwiedź w powiecie limanowskim. Na miejsce natychmiast wezwano służby ratunkowe, jednak dla 32-letniego artysty było już za późno.
Policja przeprowadziła wstępne czynności na miejscu zdarzenia. Funkcjonariusze wykluczyli udział osób trzecich w śmierci muzyka, co potwierdziły oficjalne komunikaty. Dokładne przyczyny zgonu nie zostały jednak ujawnione opinii publicznej, co wywołuje liczne spekulacje wśród fanów.
Szczególnie poruszający jest fakt, że muzyk miał w najbliższy weekend wystąpić na Festiwalu Muzyki Góralskiej w Piekarach Śląskich. Wydarzenie, które sam niedawno entuzjastycznie promował, odbędzie się już bez jego udziału.
David Czachor nie żyje. Amerykański sen z polskim akcentem
David Czachor urodził się w Cleveland w stanie Ohio, jednak jego korzenie sięgały Polski. W 2005 roku, mając zaledwie kilkanaście lat, zdecydował się na przeprowadzkę do ojczyzny przodków – zamieszkał w Mszanie Dolnej, skąd pochodziła jego rodzina.
Muzyczną karierę jako Mr. Dave rozpoczął dziewięć lat po przyjeździe do Polski. Szybko zdobył uznanie fanów disco polo, a jego przebój „Słodka kotka” przyniósł mu ogromną popularność. Utwór okazał się tak wielkim hitem, że Czachor nie tylko otrzymał za niego złotą płytę, ale również zatytułował nim swój debiutancki album wydany w 2019 roku.
Artysta nie ograniczał się jednak do jednego gatunku muzycznego. W ostatnich latach swojej kariery eksplorował również muzykę folkową i biesiadną, co pokazywało jego wszechstronność i otwartość na różne style muzyczne.
Pożegnanie utalentowanego artysty
Wiadomość o śmierci Davida Czachora przekazał Miejski Dom Kultury w Piekarach Śląskich, publikując wzruszające pożegnanie. Pracownicy instytucji wspominali go jako człowieka pełnego życia, pasji i uśmiechu, którego talent wykraczał poza disco polo.
W ostatnich latach kariery Czachor intensywnie współpracował z zespołem Pawła Gołeckiego, gdzie nie tylko śpiewał, ale również prezentował swoje umiejętności gry na skrzypcach. Ta współpraca pokazywała jego wszechstronność jako muzyka i artysty, który nie bał się nowych wyzwań.
Nagłe odejście 32-letniego artysty pozostawia pustkę w środowisku muzycznym, szczególnie wśród fanów disco polo, którzy cenili jego energię i radosne podejście do twórczości.