in

Hołownia porzuca politykę. Ogłosił, że ucieka z Polski. „Do zobaczenia na szlaku”

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia złożył aplikację na stanowisko Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców. Lider Polski 2050 rezygnuje z przewodnictwa w partii i nie wejdzie do rządu jako wicepremier.

hołownia płacze
Fot. X / @szymon_holownia

Polityczna scena w Polsce przeżywa trzęsienie ziemi. Decyzje podjęte przez jednego z najważniejszych polityków obecnej koalicji rządzącej mogą zmienić układ sił na krajowym podwórku. Sobotnie spotkanie Rady Krajowej partii przyniosło informacje, które zelektryzowały opinię publiczną.

Hołownia aplikuje do ONZ. Decyzja, która zszokowała Polskę

Marszałek Sejmu postanowił postawić wszystko na jedną kartę. W weekend na forum Rady Krajowej padły słowa, których nikt się nie spodziewał. Polityk, który przez ostatnie lata budował swoją pozycję w parlamencie, ogłosił decyzje dotyczące jego przyszłości. Jak sam przyznaje, nadszedł czas na zmiany.

Hołownia otrzymał propozycję objęcia stanowiska wicepremiera w rządzie Donalda Tuska. Oferta była konkretna i kusząca – wejście do ścisłego kierownictwa gabinetu w randze jednego z najważniejszych ministrów. Polityk jednak odmówił. Jednocześnie Rada Krajowa Polski 2050 przyjęła uchwałę dotyczącą jego parlamentarnej przyszłości – po rotacji w fotelu marszałka ma objąć funkcję wicemarszałka Sejmu.

W poniedziałek Hołownia opublikował obszerny wpis na Facebooku, w którym ujawnił prawdziwy powód swoich decyzji. Polityk poinformował, że w piątek złożył aplikację w publicznym naborze ogłoszonym przez Sekretarza Generalnego ONZ Antonio Guterresa. Chodzi o jedno z najbardziej prestiżowych stanowisk w strukturach Organizacji Narodów Zjednoczonych – funkcję Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców.

Jak podkreślił marszałek Sejmu, nigdy wcześniej Polak nie znalazł się na tym stanowisku w strukturach ONZ. To historyczna szansa dla polskiej dyplomacji i międzynarodowej pozycji kraju. Hołownia argumentuje, że temat wsparcia humanitarnego zna lepiej niż politykę, ponieważ zajmował się nim dwa razy dłużej, rozwijając swoje fundacje na całym świecie.

Lider Polski 2050 zaznaczył, że ostatnie dwa lata na stanowisku marszałka nauczyły go budować więź między państwami. Dodanie do tego ogromnego wyzwania polskiej oraz wschodniej i północnoeuropejskiej perspektywy byłoby niezwykle istotne dla międzynarodowej społeczności. Hołownia otrzymał jednoznaczne poparcie ze strony najważniejszych osób w państwie.

Podziękowania i szczere wyznania

Polityk podziękował prezydentowi Karolowi Nawrockiemu, premierowi Donaldowi Tuskowi oraz wicepremierowi i szefowi MSZ Radosławowi Sikorskiemu za ich zaangażowanie w tę sprawę. Jak ujawnił, wszyscy trzej bardzo mocno włączyli się w proces aplikacyjny, uruchamiając osobiste kontakty i całą polską dyplomatyczną maszynę. To rzadki moment politycznej zgody ponad podziałami.

Marszałek Sejmu nie ukrywa jednak, że jego szanse na objęcie stanowiska komisarza ONZ ds. uchodźców nie są obecnie wielkie. ONZ to skomplikowany i nieprzewidywalny świat. Tydzień wcześniej, gdy rozpoczynał ten proces, szans nie było wcale. Jak sam przyznaje, po całym politycznym szambie, przez który przeszedł, radość sprawia mu myśl o powrocie do języka, który zna ze swojego poprzedniego życia – języka chleba, opatrunku, przytulenia i nadziei, który rozumie każdy człowiek niezależnie od poglądów, wyznania czy koloru skóry.

Hołownia ogłosił również, że nie będzie kandydował na przewodniczącego Polski 2050 w styczniowych wyborach. Jak stwierdził, nadszedł moment, by przekazać pałeczkę w sztafecie. Od pięciu lat różne środowiska wieszczą jego partii rozłam i upadek. Dlatego właśnie teraz, w najlepszym politycznie momencie, na dwa lata przed wyborami, ma odwagę powiedzieć, że etap założyciela w Polsce 2050 dobiegł końca. Przyszedł czas na nowe przywództwo, nowe wizje i nowe siły.

Między polityką a humanitaryzmem

Polityk zapewnił, że nie znika jeszcze z krajowej polityki. Zostanie w niej tak długo, jak będzie potrzebny. Z drugiego rzędu będzie wspierał i pomagał. Sześć lat w polityce nauczyło go więcej o świecie i ludziach niż cztery dekady wcześniejszego życia. Przyznaje, że popełnił błędy i szczerze za nie przeprasza. Kilka rzeczy udało się osiągnąć – zawsze z zespołem sejmowym, partyjnym czy koalicyjnym – tak że jest z tego dumny.

Marszałek wyraża wdzięczność zwłaszcza za posłów, senatorów, radnych i działaczy Polski 2050. Również za Sejm Rzeczypospolitej, który dziś jest nie do poznania – otwarty na ludzi, coraz bardziej nowoczesny, z silnymi relacjami na arenie międzynarodowej. Hołownia zaznaczył, że dalej będzie rozmawiał z Donaldem Tuskiem, a jeśli będzie taka potrzeba, także z Jarosławem Kaczyńskim. Nie zamierza zapisać się do żadnego z polityczno-medialnych plemion chorych na nienawiść.

Jak podkreślił, jest dumny z tego, że ma dobre relacje zarówno z polskim premierem, jak i polskim prezydentem. Nie zgadza się z jednym i drugim w wielu kwestiach, spierają się, ale jest częsta rozmowa. Hołownia wyznał, że nie chce dla siebie władzy. Dlatego nie wchodzi w skład rządu. Jeśli taka będzie wola posłów, postara się przydać w Sejmie jako jego wicemarszałek. Poprosił wszystkich o kibicowanie mu w staraniach o stanowisko w ONZ.

Lukaku nie żyje. Świat piłki nożnej pogrążył się w żałobie

pobór do wojska 2025 jakie roczniki

Ogłoszono rekordowy pobór do wojska. 135 tys. osób trafi do koszar