in ,

HAHAHA!HAHAHA! JESTEM ZŁY!JESTEM ZŁY!

PILNE. Znany poseł Prawa i Sprawiedliwości zatrzymany. „Policja zrobiła swoje”

Kontrowersyjny polityk PiS został zatrzymany na S3 za jazdę z prędkością 200 km/h. Poseł odmówił przyjęcia mandatu, powołując się na immunitet. Sprawa trafi do Sejmu.

z ostatniej chwili

Dolnośląska ekspresówka S3 stała się miejscem bulwersującego zdarzenia z udziałem posła Prawa i Sprawiedliwości. Funkcjonariusze ruchu drogowego zatrzymali tam kierowcę luksusowego BMW, który poruszał się z prędkością dwukrotnie przekraczającą dozwolone limity. Sprawa szybko nabrała politycznego charakteru, gdy okazało się, kim jest prowadzący pojazd.

Poseł PiS pędził 200 km/h i zasłonił się immunitetem. „Nie odpuścimy”

Do zatrzymania doszło w okolicach Polkowic. Parlamentarzysta siedział za kierownicą swojego BMW, gdy urządzenia pomiarowe policji zarejestrowały oszałamiającą prędkość 200 kilometrów na godzinę. Dla porównania – na tym odcinku obowiązuje ograniczenie do 100 km/h, co oznacza, że poseł przekroczył dozwoloną prędkość niemal dwukrotnie.

Funkcjonariusze przeprowadzili standardową procedurę kontroli drogowej. Sytuacja wydawała się jasna – rażące naruszenie przepisów ruchu drogowego, zagrożenie bezpieczeństwa innych uczestników ruchu oraz oczywista podstawa do nałożenia kary finansowej. Nikt jednak nie przewidział, jak potoczą się dalsze wydarzenia.

Immunitet zamiast mandatu – kontrowersyjna decyzja

Policjanci zaproponowali Łukaszowi Mejzie – bo o nim mowa – mandat karny w wysokości 2500 złotych. To standardowa procedura w przypadku tak poważnego wykroczenia drogowego. Poseł jednak zdecydował się na krok, który wywołał falę krytyki – odmówił przyjęcia mandatu, powołując się na przysługujący mu immunitet poselski.

Decyzja parlamentarzysty oznacza, że sprawa nie zakończy się szybkim uregulowaniem kary. Funkcjonariusze będą musieli sporządzić wniosek o ukaranie posła, który następnie trafi na biurko marszałka Sejmu. Konieczne będzie uruchomienie procedury uchylenia immunitetu, co wymaga głosowania całej izby.

Taka postawa polityka spotkała się z natychmiastową reakcją przedstawicieli władzy. Marcin Kierwiński, minister spraw wewnętrznych i administracji, nie pozostawił suchej nitki na zachowaniu posła PiS. Szef MSWiA zapowiedział na platformie X, że sprawa nie zostanie zignorowana, a policja wykonała swoją pracę. Kierwiński określił jazdę Mejzy mianem barbarzyńskiego rajdu i zapewnił, że poseł poniesie konsekwencje swojego postępowania.

Nie pierwszy raz pod lupą komisji

Październikowy rajd ekspresówką to nie jedyny problem wizerunkowy parlamentarzysty w ostatnich miesiącach. Wiosną bieżącego roku doszło do incydentu w restauracji znajdującej się w Nowym Domu Poselskim, którego bohaterem był senator Wadim Tyszkiewicz. Zachowanie posła wobec senatora było na tyle niewłaściwe, że marszałek Senatu zdecydowała się wystąpić o ukaranie Mejzy.

Sprawa trafiła do sejmowej komisji etyki, która na początku października podjęła decyzję o nałożeniu kary na posła Prawa i Sprawiedliwości. Posłanka Ewa Schädler z Polski 2050, członkini komisji, poinformowała, że Mejza nie stawił się na posiedzeniu, mimo dwukrotnego zaproszenia i możliwości przedstawienia swojej wersji wydarzeń oraz wyjaśnienia kontrowersyjnego zachowania wobec senatora.

donald matole polska litwa youtube

Polityk PiS atakuje Tuska. Poszło o mecz Polska-Litwa. „Weź się chłopie…”

zielone ludziki przy granicy z estonią

Nieoznaczeni żołnierze przy granicy. Ten zamyka przejście, ekspert ostrzega NATO